Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Opublikowany 10 grudnia ubiegłego roku w Gazecie On-Line Olsztyn24 materiał zatytułowany „Zadymienie w straży” wywołał olbrzymie zainteresowanie czytelników. Przypominamy, że poinformowaliśmy o złożeniu na ręce nowego wojewody Mariana Podziewskiego przez trzech byłych, wysokich funkcjonariuszy straży pożarnej listu z żądaniem odwołania obecnego komendanta wojewódzkiego PSP Dariusza Przeradzkiego.

Przez długi czas redakcja nie zabierała głosu w tej sprawie, wychodząc z założenia, że naszą misją jest informowanie, a nie kreowanie rzeczywistości. Dlatego też nie nachodziliśmy wojewody Mariana Podziewskiego z pytaniami o finał sprawy, ani też nie przymuszaliśmy Grzegorza Kniefela, byłego komendanta wojewódzkiego PSP do rozmowy z nami, chociaż sam taką chęć wyraził (i ją podtrzymuje, jeżeli tylko znajdzie chwilę czasu na przygotowanie się do rozmowy). Co nie oznacza, że o sprawie zapomnieliśmy.

Kiedy dzisiaj (15.05) przypadkowo doszło do spotkania z wojewodą Marianem Podziewskim i wojewoda znalazł chwilę czasu na rozmowę, zapytałem o tę sprawę. I nie tylko o tę.

- Panie Wojewodo! Czy będą zmiany personalne w komendzie wojewódzkiej straży pożarnej? - Nie do mnie należy ruch w tej sprawie. Ja tylko mogę zaopiniować wniosek komendanta głównego straży. Jeżeli taki wniosek do mnie wpłynie, to go zaopiniuję. Nie wiem jeszcze jak, ale zaopiniuję.

- Na razie jednak takiego wniosku nie ma?

- Nie było i nie ma.

- A spotkanie z sygnatariuszami listu o odwołanie komendanta wojewódzkiego straży pożarnej odbyło się?

- Odbyłem rozmowę z panem Kniefelem. Powiedziałem mu to samo, co przed chwilą panu. Musi być jakiś ruch ze strony komendanta głównego. Jeżeli taki ruch nastąpi, to wydam opinię.

- Jak pan ocenia działalność komendanta wojewódzkiego straży?

- Powiem tak: komendanta mogę oceniać przez pryzmat mojego 1,5-miesięcznego pobytu w Olsztynie i przez pryzmat akcji związanej z ptasią grypą. Działalność wszystkich służb, zarówno państwowej jak i ochotniczej straży pożarnej, policji, inspekcji oceniam wysoko. Nie mogę odnieść się merytorycznie do straży pożarnej, bo ja jej tak naprawdę nie znam. Dopiero pod koniec styczna na odprawie rocznej strażaków dokonana będzie ocena. Będzie przedstawione roczne sprawozdanie z działalności straży i tam będę mógł odnieść się do pytania, czy straż sprawnie działała, czy były tam jakieś „zawirowania”.

- A jak ocenia pan komendanta straży jako człowieka? Pytam o to dlatego, że większość uwag czytelników naszej gazety dotyczy właśnie tego aspektu.

- Trudno mi oceniać komendanta jako człowieka, bo kontaktów osobistych ani służbowych, poza posiedzeniami zespołu kryzysowego, z nim nie miałem. Nasza znajomość jest zbyt krótka i mam o nim zbyt małą wiedzę, żeby oceniać.

- Czyli o żadnych ruchach personalnych w straży pożarnej pan nie wie... A w policji?

- Nie daj panie Boże! Oceniam policję wysoko, bo jako samorządowiec współpracowałem z komendą wojewódzką policji. Oceniam całe kierownictwo komendy wojewódzkiej Policji bardzo wysoko. Sądzę, że kierownictwo ma dobrą koncepcję na funkcjonowanie policji w całym województwie warmińsko-mazurskim, bo tę koncepcję znałem. Mniejszy kontakt miałem ze strażą pożarną, ale z policją ten kontakt był bliski. Nie widzę potrzeby zmian w policji.

- Czyli, jaki mam dać tytuł materiału: „zmian nie będzie”, „zmian nie przewiduję” czy „jestem przeciwny zmianom”?

- Ja generalnie jestem przeciwny zmianom, bo zmiana dla zmiany niczego nie rozwiązuje. Jeżeli się chce kogoś zmienić, to trzeba rzeczywiście bardzo mocno przeanalizować sytuację i ocenić, z uwzględnieniem oceny społecznej i opinii instytucji współpracujących.

- Dziękuję za rozmowę.