Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Na nadzwyczajnej, zwołanej na wniosek prezydenta, XLVI sesji obradowała dziś (18.11) olsztyńska Rada Miasta. W porządku obrad znalazły się m.in. dwa plany zagospodarowania przestrzennego: części Śródmieścia w rejonie Dworca Głównego w Olsztynie oraz terenu pomiędzy ulicami Kasprzaka, Obrońców Tobruku, Sikorskiego i Niepodległości.

Jako pierwszy rozpatrywany był projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu dworca PKP. To bardzo ważny dokument biorąc pod uwagę, że od jego przyjęcia lub odrzucenia zależał los ważniej dla miasta i jego mieszkańców inwestycji - budowy Zintegrowanego Centrum Przesiadkowego, a w nim ogromnej galerii handlowej. Dokument był obszerny, bowiem obejmował uregulowania dotyczące zagospodarowania sporej części miasta: od ulicy Partyzantów, przez Plac Konstytucji 3 Maja, po ulicę Lubelską. Radni musieli więc rozpoznać sporą liczbę wniosków przedsiębiorców, organizacji społecznych i osób indywidualnych o zmiany w przygotowanym przez planistów ratusza dokumencie. M.in. Forum Rozwoju Olsztyna wnioskowało, by ulicę Partyzantów wybrukować i jako aleję obsadzić drzewami. Społecznicy z forum wnioskowali też o posadzenie drzew wzdłuż ulicy Lubelskiej. Te wnioski, jak i większość pozostałych zostały przez radnych odrzucone. W całości lub w części uwzględniono jedynie nieliczne postulaty.

Kontrowersji i ożywionych dyskusji na temat tego planu podczas sesji nie było. Nie było też problemu z jego przyjęciem.

Inaczej potoczyły się sprawy z planem zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulicy Kasprzaka - terenu, który kilka lat temu należał do Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a który został przez uniwersytet sprzedany prywatnemu inwestorowi, gdy uczenia znalazła się w finansowych tarapatach. Jak zreferowała radnym sprawę Magdalena Rafalska, dyrektor wydziału rozwoju miasta, plan dla tego rejonu przewidywał cztery jego przeznaczenia:

- zabudowę usługową z możliwością realizacji wielkopowierzchniowego obiektu handlowego, z funkcją dopuszczalną zabudowy wielorodzinnej,
- teren istniejącego budynku mieszkalnego wielorodzinnego, który pozostałby bez zmian,
- teren istniejącej stacji paliw i restauracji fast food,
- teren zielony, jako teren, który ma izolować ewentualną zabudowę wielorodzinną od uciążliwości stacji paliw.

Po krótkiej prezentacji planu przez dyrektor Rafalską, głos zabrał Robert Szewczyk, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej Rady Miasta.

- Komisja gospodarki komunalnej dwukrotnie zajmowała się tym projektem - powiedział Szewczyk. - Za pierwszym razem komisja zaopiniowała plan negatywnie. Za drugim razem ośmiu członków komisji również wyraziło negatywną opinię o planie, a jeden radny wstrzymał się od głosu. W związku z tym wnoszę o odrzucenie tego projektu przez radę.

Wniosek Szewczyka wywołał konsternację części radnych. W obronie planu stanęli Zbigniew Dąbkowski i Mirosław Gornowicz z popierającego prezydenta klubu radnych „Ponad Podziałami”.

- Chciałbym przypomnieć, że chyba na majowej sesji prezydent przedstawił informację o zaawansowaniu prac nad planami zagospodarowania przestrzennego - powiedział Mirosław Gornowicz. - Wtedy padła informacja, że w październiku powinniśmy spodziewać się tych dwóch procedowanych dzisiaj miejscowych planów zagospodarowania. Nie jest to więc dla nas żadne zaskoczenie. Mieliśmy wiedzę, co w tych planach będzie, a przynajmniej, jakie funkcje będą przypisane tym obszarom, bo przecież one wynikają ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. Nikt wówczas nie protestował.

Mirosław Gornowicz przypomniał też radnym o kierowanych nie tak dawno w stosunku do prezydenta zarzutach, że preferuje budowę jednego obiektu wielkopowierzchniowego, a sprzeciwia się budowie innego.

- Zarzuty były tego typu, że to godzi w wolność gospodarczą, w równe traktowanie inwestorów itd. - ciągnął Gornowicz. - Nie rozumiem skąd teraz jest taka prawie jednomyślna opinia na „nie”. Jakie względy powodują, że jeden inwestor jest dobry, a drugi zły. Jeżeli są jakieś argumenty, to bardzo proszę, żeby tutaj zostały one ujawnione - dodał.

Na wątpliwości radnego Gornowicza odpowiedział Robert Szewczyk.

- Jedna z podstawowych uwag do tego planu to jego niezgodność ze studium zagospodarowania przestrzennego miasta Olsztyna - powiedział. - Drugim i chyba najpoważniejszym zarzutem do tego planu, w kontekście budowy tam galerii handlowej, były wątpliwości radnych co do możliwości wprowadzenia tam takiego obiektu, który będzie generował jeszcze większy ruch drogowy. A nie ma w tym planie pewnej dla nas informacji, że w tym miejscu nie zakorkujemy miasta. Wątpliwości radnych wzbudziło też oświadczenie przedstawiciela właściciela głównych terenów przy ul. Kasprzaka, który oświadczył, że na 95 procent chce realizować tam zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. W związku z tym nie ma konieczności uchwalania planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, bo jego brak nie blokuje inwestycji jaką jest budownictwo wielorodzinne. To może być realizowane przez wydanie pozwolenia na budowę. Plan zagospodarowania przestrzennego miasto ma obowiązek uchwalić w przypadku galerii handlowych - wyjaśnił Szewczyk.

Po zachowaniu sali widać było, że opinię radnego Szewczyka podzielają również inni radni, szczególnie tworzącej z prezydentem rządzącą miastem koalicję Platformy Obywatelskiej. A ich sprzeciw wobec propozycji prezydenta groził konfliktem wewnątrz koalicji. Zapewne po to, żeby załagodzić ten konflikt i uzgodnić stanowiska, przewodniczący Rady Miasta Jan Tandyrak zarządził przerwę w obradach.

Po przerwie niewiele się jednak zmieniło, mimo iż dyrektor Rafalska przekonywała, że przygotowany w jej wydziale plan jest zgodny ze studium rozwoju Olsztyna, które w rejonie objętym spornym planem przewiduje zarówno budowę galerii handlowej, jak i zabudowę wielorodzinną.

Głos w dyskusji zabrał radny Krzysztof Kacprzycki (SLD), który m.in. wypomniał prezydentowi Grzymowiczowi stanowisko sprzed kilkunastu miesięcy, kiedy prezydent optował za rozwiązaniem w pierwszej kolejności sprawy budowy galerii handlowej i stadionu piłkarskiego na miejskim gruncie przy al. Piłsudskiego, a blokował budowę innych galerii.

Również Dariusz Rudnik, przewodniczący klubu radnych PiS, nie pozostawił wątpliwości, że plan zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulicy Kasprzaka nie może liczyć na poparcie radnych PiS.

- Rozwiązania obu planów, którymi dzisiaj się zajmujemy, są bardzo minimalistyczne - powiedział Rudnik. - Bardzo dobrze, że te plany uwzględniają interesy inwestorów, ale my jako radni powinniśmy dbać o interes miasta. Plan dla Kasprzaka idzie na łatwiznę, nie zawiera żadnych nowoczesnych rozwiązań komunikacyjnych, bezkolizyjnych. Podobnie jak podczas głosowania nad planem zagospodarowania dla Śródmieścia, tak i w przypadku planu dla Kasprzaka radni PiS wstrzymają się od głosu.

Za przyjęciem planu wypowiedziała się natomiast radna Krystyna Flis z klubu radnych „Demokratyczny Olsztyn”, powołując się na przykład z tzw. Czarną Perłą, szpetnym budynkiem stojącym tuż przy ratuszu.

- Wyjaśniono mi, że ten budynek wybudowano dlatego, że w centrum miasta nie było planu zagospodarowania przestrzennego - powiedziała radna Flis. - Powinniśmy się więc cieszyć, że zamiast Czarnej Perły nie wybudowano jakiejś stodoły. Dlatego uważam, że lepiej jest mieć plan zagospodarowania przestrzennego niż go nie mieć, tym bardziej, że teren przy ul. Kasprzaka jest wyjątkowo zaniedbany i należałoby go uporządkować.

Warto też odnotować wypowiedź Roberta Szewczyka z tej części dyskusji, który wyraził zaniepokojenie perspektywą sparaliżowania ruchu drogowego w rejonie ulicy Sikorskiego w kontekście budowanej obecnie Galerii Warmińskiej oraz możliwej budowy galerii handlowych nie tylko przy ul. Kasprzaka, ale również przy ul. Sikorskiego, vis a vis CH Real.

Na koniec dyskusji głos zabrał prezydent Piotr Grzymowicz.

- Inwestor poinformował mnie, że przy ul. Kasprzaka będzie realizował budownictwo mieszkaniowe z usługami w parterze - powiedział m.in. prezydent. - W planie zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu zapisaliśmy warunki, które gwarantują miastu wpływ na inwestycję. Gdyby miał tam powstać wielkopowierzchniowy obiekt handlowy, to zgodnie z planem inwestor musiałby najpierw wykupić od miasta przyległą, hektarową działkę. I to my zdecydujemy, czy tę działkę i na jakich warunkach sprzedamy. Wszystkie atuty są po naszej stronie. To my będziemy decydować, co tam powstanie mimo przyjętego dzisiaj planu z zapisem o możliwości ulokowania wielkopowierzchniowego obiektu handlowego. A ten teren powinien mieć plan zagospodarowania i powinien być uporządkowany. Taki jest interes miasta.

Prezydent nie przekonał jednak radnych. Świadczą o tym wyniki głosowania nad wnioskiem radnego Roberta Szewczyka o odrzuceniu projektu uchwały Rady Miasta w sprawie przyjęcia planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulicy Kasprzaka. Za wnioskiem radnego opowiedziało się aż 12 jego kolegów i koleżanek z rady, przeciwnych było 7, zaś 4 radnych wstrzymało się od głosu.

Tak więc opracowywany od 21 lipca 2006 roku plan zagospodarowania terenu przy ul. Kasprzaka nie został przyjęty.

Jeżeli ktoś był zadowolony z wyników głosowań na dzisiejszej sesji, to na pewno byli to prezesi Retail Provider, którzy po sesji wydali komunikat prasowy. W komunikacie zapewnili, że zgodnie z wcześniejszymi planami w okolicach dzisiejszego dworca PKP w Olsztynie powstanie nowoczesne Zintegrowane Centrum Komunikacyjne, którego koszt szacowany jest na 110 mln euro, a które składać się będzie z nowych dworców PKP i PKS zintegrowanych z galerią handlową.