Muzeum Sportu jest doskonałym miejscem, by pamiątki ocalić od zapomnienia. Dzięki pani Teresie w placówce znalazło się wiele przedmiotów po wspaniałym jeźdźcu. Interesują one nie tylko zwiedzających muzeum, ale służą także publicystom i historykom sportu, piszącym o historii hippiki.
Niewiele osób wie, że olimpijczyk spoczywa na cmentarzu w Sępopolu, nieopodal Lisek, gdzie żył i trenował. W latach 70. i 80. ubiegłego stulecia stadnina w Liskach była jedną z najlepszych w Polsce. Do dzisiaj pamięć o ich najlepszym zawodniku jest żywa.
Cieszy również inicjatywa gimnazjalnej młodzieży z Sępopola, by jedna z ulic w tym mieście nosiła imię tego wybitnego sportowca. Trzymamy kciuki za powodzenie tej akcji.