Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
18:29 28 marca 2024 Imieniny: Anieli, Jana
YouTube
Facebook

szukaj

R E K L A M A
Banner A
Newsroom24 Muzyka, koncerty
FWM | 2018-03-19 23:05 | Rozmiar tekstu: A A A

Mistrzowski Recital Organowy w sobotę w olsztyńskiej filharmonii

Olsztyn24
Jarosław Ciecierski (fot. Arek Korczin) | Więcej zdjęć »

W sobotę (24.03), o godz. 19.00, Filharmonia Warmińsko-Mazurska zaprasza do sali koncertowej na Mistrzowski Recital Organowy w wykonaniu wybitnego olsztyńskiego organisty Jarosława Ciecierskiego. Johann Sebastian Bach, Alexandre Guilmant, Alexandre-Pierre-François Boëly, Johannes Brahms, Sigfrid Karg-Elert, César Franck - to nazwiska kompozytorów, których utwory artysta postawił umieścić w swoim mistrzowskim recitalu organowym w filharmonii. Program tego wyjątkowego spotkania z muzyką organową wpisuje się z zadumę Wielkiego Postu, choć stara się być nade wszystko muzyczną podróżą przez specjalnie dobrane dzieła - od Bacha po wybitnych romantyków.

Jarosław Ciecierski jest absolwentem Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. im. F. Chopina w Olsztynie w klasie organów Wiktora Włudyki (dyplom z wyróżnieniem) oraz warszawskiego Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina - studia pod kierunkiem prof. Feliksa Rączkowskiego i prof. Andrzeja Chorosińskiego; tam też studiował na Wydziale Reżyserii Dźwięku. Swoją wiedzę i umiejętności pogłębiał na wielu kursach mistrzowskiej interpretacji i improwizacji u znakomitości światowej muzyki organowej. Jest laureatem Ogólnopolskich Przesłuchań Klas Organów (Rzeszów, 1980), uczestniczył w międzynarodowych konkursach organowych, a w roku 1990 został finalistą Concours Suisse w Romainmôtier, dedykowanego wyłącznie muzyce Jehana Alaina.

Artysta występuje regularnie w Polsce i wielu krajach jako solista i kameralista. Z orkiestrą Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej wykonywał koncerty G. F. Haendla, C. Ph. Em. Bacha, J. Haydna, M. Surzyńskiego, F. Poulenca oraz Requiem Maurice’a Duruflé. Ma w dorobku liczne kompozycje, opracowania muzyczne, publikacje i nagrania radiowe.

Jest nauczycielem dyplomowanym w Państwowej Szkole Muzycznej im. F. Chopina w Olsztynie, gdzie prowadzi zajęcia z organów, improwizacji organowej, fortepianu, harmonii i kameralistyki, zwłaszcza związanej z muzyką dawną. W roku 2007 został mianowany ekspertem MEN. Jako pedagog i akompaniator współpracował z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim, Olsztyńską Szkołą Wyższą im. Józefa Rusieckiego, Policealnym Studium Aktorskim im. Aleksandra Sewrska i ze Studium dla Organistów. W wielu ośrodkach wykłada i prowadzi warsztaty związane z improwizacją organową i muzyką sakralną.
R E K L A M A
Od roku 1997 działa w Zarządzie Koła Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków w Olsztynie, a od 1999 prowadzi artystycznie Olsztyńskie Koncerty Organowe, jeden z najważniejszych klasycznych festiwali w regionie. Wśród wyróżnień Jarosława Ciecierskiego są: Nagroda Prezydenta Olsztyna w dziedzinie kultury (2004), odznaczenie MKiS „Zasłużony Działacz Kultury” (2005), Złota Odznaka SPAM (2007), Nagroda Marszałka Województwa w dziedzinie kultury (2009), Srebrny Krzyż Zasługi (2012), odznaka honorowa „Zasłużony dla Kultury Polskiej” (2012) oraz medal „Za zasługi dla Muzyki” (2016).

Prowadzenie recitalu: Jagienka Perlikiewicz-Kass

******

O koncercie...

Program tego wyjątkowego recitalu wpisuje się w zadumę Wielkiego Postu, choć stara się być nade wszystko muzyczną podróżą przez specjalnie dobrane dzieła - od Bacha po wybitnych romantyków.

O ile niektóre utwory nawiązują wprost do treści i melodii chorałów czy tematów pasyjnych, inne w swym charakterze, przesłaniu i formie zdają się mówić do nas dźwiękami o ważnych sprawach, pozostawiając je naszej wrażliwości: od napełnionych dramatyzmem Preludium i Fugi c-moll Bacha, poprzez Sonatę Guilmanta w tej samej tonacji, po niezwykłą w swym wyrazie Fantazję i Fugę Boëly’ego czy II Chorał h-moll - „mistyczny” - środkową część tryptyku Cèsara Francka, ukończonego w ostatnim roku jego życia.

Dobór utworów, niezależnie od ich stylu czy tytułu, stara się być artystycznym dopełnieniem 14 stacji Drogi Krzyżowej, co sprzyja medytacji i spojrzeniu na tę muzykę w głębszy sposób - nawet, jeżeli jej aspekt znaczeniowy potraktujemy nieco z dystansu. Chociaż, warto się tym na pewno zainteresować, gdy chcemy bardziej zrozumieć twórców i ich epoki...

Zauważmy jeszcze w 2. części programu swoisty memoriał dla wielkiego kantora z Lipska (tonacje układają się w B-a-c-h) i tym samym stanowią domknięcie muzycznej przygody wieczoru.

Kantata Gottes Zeit ist die allerbeste Zeit (Boży czas jest najlepszym czasem) należy do tych dzieł wokalno-instrumentalnych Bacha, które najbardziej nas poruszają. Napisana jeszcze za lat młodości, przeznaczona była najpewniej na okoliczność żałobną, ale być może ta muzyka stanowiła też pewnego rodzaju „wizję”, na co wskazuje znamienny podtytuł Actus tragicus. Inną ciekawą cechą utworu jest jego skład, niezwykle kameralny w porównaniu z innymi: sopran, alt, tenor, bas - jako soliści oraz 2 flety proste, 2 viole da gamba i continuo.

Części kantaty przechodzą w siebie płynnie, a cała budowa jest symetryczna, gdzie punktem zwrotnym są słowa Starego Przymierza: „To odwieczne prawo, człowieku: musisz umrzeć!”, śpiewane przez niskie głosy, po czym sopran trzykrotnie śpiewa: „Tak, przyjdź, Panie Jezu!”. Początkowy fragment utworu, grany przez dwa flety proste z zespołem, z niesamowitym efektem nakładania się na siebie bliskich dźwięków, niemożliwym do uzyskania przez nas, nazwał kompozytor Sonatiną i ten nastrojowy wstęp, w transkrypcji Alexandre’a Guilmanta na organy, usłyszymy jako muzykę pod III stację, pierwszy upadek Pana Jezusa.

Ciekawy wpis na temat wstępu do kantaty 106, odnoszący się zapewne i do całego utworu, odnalazłem w Internecie. Anonimowy słuchacz stwierdza: To po prostu jeden z najpiękniejszych tematów w historii. Jestem ateistą, ale to nie ma znaczenia. Piękno jest pięknem.

Kolejne opracowania chorałów, wyjęte ze zbioru Orgelbüchlein (Książeczka organowa), to przygrywki chorałowe do pieśni - związane z okresem pasyjnym (ewangelicki odpowiednik katolickiego Wielkiego Postu), albo tematycznie mu bliskie. Zbiór ten zawiera niespełna 50 utworów, skondensowanych w mistrzowski sposób i obejmuje pieśni całego roku liturgicznego, ale warto dodać, że intencją Bacha było zawarcie w nim aż 164 utworów!

Pierwszy tytuł daje się przetłumaczyć dopiero, gdy znamy całą pierwszą zwrotkę chorału:

Hilf Gott, dass mir's gelinge,
du edler Schöpfer mein,
die Wort' in Reim' zu bringen,
zu Lob dem namen dein,
dass ich mag fröhlich heben an,
von deinen Wort zu singen,
Herr, du wollst mir beistah'n.


Boże, Tyś Stwórcą rzeczy wszech,
Spraw, abym mógł wysławiać Cię
I moje słowa w rymy zbierz,
Bym chwalił imię Twe.
Gdyż lubię w szczęściu wznosić się,
Twe Słowo sobą śpiewać,
O Panie, zechciej wesprzeć mnie!
(przekład: J.Ciecierski)


Autorem tekstu był Heinrich Müller - już w 1524 r., wiersz napisał w więzieniu; co ciekawe, pierwsze litery kolejnych 13 zwrotek tworzyły w tzw. akrostychu jego imię i nazwisko... Choć pierwsze melodie mają źródła ludowe, ta najbardziej znana wywodzi się od Marcina Lutra i to ją cytuje Bach w dwugłosie, prowadzonym w kanonie prawą ręką, na tle zwinnego kontrapunktu w lewej ręce i miarowych nut w pedale. Przypadnie nam tu IV stacja Drogi Krzyżowej, czyli Spotkanie Jezusa z Matką.

Kolejny chorał, także poprowadzony w kanonie, ale bardziej ascetyczny w swym wyrazie - Christe, du Lamm Gottes, może być uważany za niemieckie Agnus Dei, jeden z tekstów, który w kościele ewangelickim zastąpił tradycyjny mszalny łaciński. „Chryste, Baranku Boży, który dźwigasz grzech świata...”. W naszym układzie stanie się muzycznym dopełnieniem stacji V, tej z Szymonem Cyrenejczykiem, który, przymuszony, Jezusowi pomaga nieść krzyż.

Wreszcie stacja VI, Św. Weronika ociera twarz Zbawiciela i piękny, ornamentowany chorał Gdy znajdziemy się w najwyższej potrzebie (Wenn wir in höchsten Nöten sein), który mówi o nadziei, jaką mamy złożyć w Panu, także wtedy, gdy życie wystawia nas na próbę... To bez wątpienia jedno z najczęściej grywanych mniejszych preludiów chorałowych Jana Sebastiana i po jego wysłuchaniu zapewne sami sobie odpowiemy, dlaczego?

Preludium i Fuga c-moll, w katalogu dzieł Bacha pod nr 546, należy do „wielkich” z tej grupy, ale mamy tu rzadką sytuację złączenia utworu napisanego przez kompozytora niemal 20-letniego (Preludium) z dopełniającą Fugą, która datuje się na 1745 rok, czyli na pięć lat przed śmiercią. Być może praktykę tę wymusiło życie, gdy nie było czasu lub weny dla napisania dużego preludium, a gotowe leżało w szufladzie? A może po prostu Bach spojrzał świeżym okiem na dawny utwór i ocenił jako właściwy przed napisaną fugą? Tak czy inaczej, jest to dojrzałe w całości dzieło i jedno z najbardziej dramatycznych, a nawet „pasyjnych”, biorąc pod uwagę samą tonację c-moll (...), potężne akordy na wejściu, rzadko przez Bacha stosowane w ten sposób w muzyce organowej czy dalszy przebieg tematyczny i wyostrzone dysonanse. W tamtej retoryce to nie mógł być przypadek - może też i to, że ilość taktów preludium wynosi 144 i tyle dają razem litery JOHANN SEBASTIAN BACH w niemieckim alfabecie (A=1, B=2 itd.). Do tego wspaniała fuga, złożona symetrycznie z pięciu odcinków - wszystko to mówi o kantorze z Lipska jako geniuszu, wielkim architekcie Muzyki. Co więcej, pewna surowość, uwydatniająca klarowność i tematów, i formy, zamierzona tutaj świadomie, wcale nie stoi na przeszkodzie pięknym zwrotom melodycznym!

W naszym koncercie mamy jeszcze inną narrację: kolejne czternaście stacji Drogi Krzyżowej, które będą w jakimś sensie korespondować z muzyką... I tak, preludium odpowiada 1-ej, czyli Skazaniu Pana Jezusa na śmierć, a fuga 2-ej, Pan Jezus bierze Krzyż na swe ramiona. Oprócz przemawiających detali z niezwykłej Kalwarii, stworzonej przez wybitnych ludowych twórców w bieszczadzkim Zagórzu, będziemy mieli okazję przyjrzeć się innym dziełom rąk ludzkich w zakresie sztuki sakralnej czy budownictwa organów. Nasz dzisiejszy wykonawca chciał slajdami nie tylko, jak mówi, „ożywić czarną smutną ścianę” za sobą, ale i sprawić, byśmy te, tak starannie dobrane utwory, mogli też odczytać jako przesłanie duchowe.

Może warto przy okazji takiego koncertu zastanowić się chwilę nad znanym zagadnieniem, a zarazem dylematem twórców i muzykologów: czy muzyka coś znaczy (wyłączając z tego, naturalnie, naśladownictwo dźwiękowe), a jeśli tak, to na ile ten język może być uniwersalny? Czy tego znaczenia winniśmy szukać bardziej w sobie, zgodnie ze swą wiedzą, wrażliwością i duchowością? W utworach Bacha, zwłaszcza tych religijnych, jak kantaty czy opracowania chorałowe na organy, wiele jest ukrytych lub bardziej słyszalnych figur retorycznych, jak efekty łkania (opadające łukami pochody sekundowe), ozdobienie afektowanych nut czy napięcia harmoniczne obok tekstu opisującego coś dramatycznego... nawet sam dobór tonacji może mieć już pewne znaczenie! Jednak, jego wielkie preludia i fugi, poza wpisem na końcu: Soli Deo Gloria (Jedynie Bogu Chwała) lub Jesu, juve (Jezu, pomóż), stanowią już raczej „muzykę czystą”, bo nawet jej zastosowanie w liturgii byłoby trudne... Zatem, Jan Sebastian Bach skłania się w swej muzyce bardziej ku językowi poezji, ducha, gdzie niewiele jest wprost powiedziane, a jednak „coś znaczy”...

*******

Są, jak wiemy, w literaturze, nawet tylko tej organowej, dzieła poświęcone i zatytułowane zgodnie ze świętami czy tajemnicami religijnymi. Mamy np. piękne cykle Drogi Krzyżowej, wśród nich tę najbardziej znaną „Le Chemin de la Croix” Marcela Dupré. Mamy genialne i trudne w odbiorze medytacje bardziej współczesnego nam Oliviera Messiaena, który nawet próbował stworzyć swój własny język komunikacji muzycznej. A jednocześnie, znajdziemy sporo dzieł uduchowionych samych z siebie i roztaczających niezwykły klimat, jak choćby słynne Trzy Chorały Cesara Francka. Drugi z nich doczekał się w ogóle określenia „mistyczny” i nie chodzi o to, kto ma więcej racji, lecz o chwałę Bożą, ujawnioną przez geniusz Jego stworzeń!

W dzisiejszym programie poszedłem bardziej tą drugą drogą, choć, niewątpliwie, wybrane chorały są bliskie opisywanym scenom - jakkolwiek, żaden z nich wprost tego nie wyraża. Muzyka ta jednak, w zestawieniu z narracją Państwu proponowaną, nabiera jakby innej wagi, a gdy dołączymy obrazy, szczególnie artystyczne ujęcia, cała reszta dokonuje się w nas...

Jarosław Ciecierski

******

Bilety w cenie: 40 zł normalny i 30 zł ulgowy do nabycia w kasie czynnej od wtorku do piątku w godz. 10-18 oraz poprzez stronę internetową www.bilety.filharmonia.olsztyn.pl.

Bilety dostępne również na Kartę Dużej Rodziny w ramach programu „Warmia i Mazury dla dużej rodziny”

Z D J Ę C I A
logo FWM
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.