Olsztyn24 - https://www.olsztyn24.com/
Historii ronda ciąg dalszy

Wjazd na rondo Ofiar Katastrofy Smoleńskiej z ul. Grunwaldzkiej

Rondo, które od kilku lat nosi nazwę Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, powstało przed prawie 10 laty, przy okazji budowy nowej ulicy Schumana. Od początku budziło kontrowersje wśród kierowców. Drogowcy nie wprowadzili tam bowiem takiej organizacji ruchu, jak na innych olsztyńskich rondach. Jak tłumaczyli, nie mogli, bo nie wszystkie zjazdy z ronda były symetryczne. Dlatego nie można było wyznaczyć z góry, którym pasem należy wjechać na skrzyżowanie, obierając pożądany kierunek jazdy.

Wykorzystywali to mniej doświadczeni kierowcy, którzy nawet zamierzając zawrócić na rondzie, zajmowali pas zewnętrzny, objeżdżając nim całe skrzyżowanie. To nie podobało się z kolei kierowcom, którzy wzorem innych tego typu skrzyżowań, aby skręcić w lewo lub zawrócić, zajmowali pas wewnętrzny. Problem pojawiał się przy zjeździe z ronda. Dochodziło wówczas do wielu kolizji, w których paradoksalnie winę ponosili ci drudzy. Przed opuszczeniem ronda kierowca był bowiem zmuszony do zmiany pasa wewnętrznego na zewnętrzny. Tak wskazywały poziome znaki, znajdujące się na samym rondzie. Gdyby ich nie było, kierowca mógłby opuścić rondo pasem wewnętrznym, ale mimo to, musiałby ustąpić pierwszeństwa kierowcy jadącemu pasem zewnętrznym, gdyż ten znajdował się po jego prawej stronie.

Zmiany miały nastąpić po przebudowie ulicy Bałtyckiej. Łatwo nie było, co opisywaliśmy na naszych łamach. Do zmian w końcu jednak doszło, ale i tak dochodzi tam do kolizji. Dlaczego? Po pierwsze, wielu kierowców nadal wjeżdża na rondo pasem zewnętrznym, mimo że w planie ma zjazd trzecim lub czwartym wlotem. Zgodnie jednak z obecnym oznakowaniem, ci kierowcy w ten sposób łamią przepisy.

- Niezastosowanie się do oznakowania poziomego i pionowego stanowi wykroczenie z art. 22 Prawa o Ruchu Drogowym w związku z art. 72 lub 87 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31.07.2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych - mówi Krzysztof Wasyńczuk z olsztyńskiej policji.

Po drugie, pozostali kierowcy, którzy na rondo wjeżdżają już zgodnie z przepisami, często nie wiedzą, że przed opuszczeniem skrzyżowania muszą ustąpić pierwszeństwa tym pojazdom, które ewentualnie znajdą się w tym samym czasie na pasie zewnętrznym.

- Zgodnie z art. 22 Prawa o Ruchu Drogowym kierujący pojazdem poruszającym się wewnętrznym pasem ruchu, tj. lewym, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Zgodnie z ww. artykułem, kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. Dozwolone jest opuszczenie skrzyżowania o ruchu okrężnym z pasa wewnętrznego oczywiście ustępując pierwszeństwa kierującemu poruszającemu się pasem zewnętrznym, chyba że oznakowanie ronda nie zezwala na taki manewr - dodaje Wasyńczuk.

Co to oznacza? W skrócie - jeśli wjeżdżamy na skrzyżowanie pasem wewnętrznym, a następnie objeżdżamy nim rondo, tuż przed zjazdem z ronda musimy upewnić się, czy aby nikogo nie ma na pasie obok.


2015-02-20 09:00:00, Karol Dempich

Więcej informacji znajdziesz na Olsztyn24