A zmiany są spore. Całkowicie zamknięta została dla ruchu ulica 11 listopada, natomiast aleja Piłsudskiego, na odcinku od Urzędu Wojewódzkiego do ratusza, w praktyce jest nieprzejezdna dla „zwykłych” samochodów. Mogą się tam poruszać jedynie autobusy komunikacji miejskiej, taksówki i pojazdy ze specjalnymi identyfikatorami. Dzisiaj jednak okazało się, że jest spora liczba kierowców, którzy jeżdżą „na pamięć” i mimo wyraźnych znaków wjeżdżają tam, gdzie nie powinni.

Inaczej jeździ się też ulicą Pieniężnego. Chociaż jak do tej pory można tą ulicą jechać tylko od Mostu św. Jakuba w kierunku ratusza, to dla „zwykłych” samochodów pozostał tylko jeden pas i można nim pojechać tylko na wprost ulicą 1 Maja do ulicy Partyzantów.

Od ulicy Partyzantów w kierunku ratusza wyznaczono po jednym pasie ruchu dla autobusów i taxi oraz dla pozostałych pojazdów, przy czym te ostatnie mogą dojechać tylko do ulicy Ratuszowej, którą poprowadzono objazd w kierunku ulicy Skłodowskiej-Curie, Placu Jedności Słowiańskiej i dalej do ulicy Pieniężnego.

Ulice Ratuszowa i Skłodowskiej-Curie mogą okazać się wąskim gardłem nowej organizacji ruchu, tym bardziej, że mimo zakazu zatrzymywania się i postoju dzisiaj nie brakowało pojazdów, których użytkownicy zakaz ten zlekceważyli.

Zwrócić też uwagę trzeba, że odwrócony został ruch na ulicy Konopnickiej i Wyzwolenia. Teraz można nimi jechać jedynie od ulicy Grunwaldzkiej w kierunku Placu Jedności Słowiańskiej. Zauważyliśmy jednak kilku kierowców, którzy dzisiaj ulicą Wyzwolenia i Konopnickiej pojechali „po staremu”. Na szczęście do kolizji i wypadków nie doszło.

Nie pojedziemy też ulicą Kościuszki, która na odcinku od al. Piłsudskiego do ul. Kętrzyńskiego została wyłączona z ruchu. Stworzono jedynie możliwości przecinania tej ulicy przez ulice poprzeczne, np. Mickiewicza czy Kołobrzeską i Mazurską. Zapewniono też możliwość dojazdu do posesji oraz do Centrum Handlowego Manhattan.

Po dzisiejszym rekonesansie w centrum Olsztyna, możemy jedynie zachęcać tych, którzy do pracy lub dla załatwienia spraw urzędowych dojeżdżali do centrum miasta prywatnymi samochodami, by zrezygnowali z tego rozwiązania. Szybszym i mniej stresującym rozwiązaniem będzie autobus MPK, rower, a nawet własne nogi.

2015-03-08 16:08, wb