Olsztyn24 - https://www.olsztyn24.com/
Nauka życia (przed komputerem)

Paweł Jarząbek

Co fakt, to fakt. Dziś nie ma już podwórek. To znaczy są, ale nie ma na nich dzieciaków.

Podwórka są jak trzepaki, które też jeszcze stoją gdzieniegdzie, ale dywanów się na nich nie trzepie, no i - co z punktu widzenia tych rozważań ważniejsze - trzepaki nie są już centrum życia społecznego integrującym podwórkową dzieciarnię.

Dziś dzieciaki siedzą w domach przed komputerami. Tam się uczą życia. Różnie im to idzie.

Parę dni temu w katowickim Spodku odbywał się wielki turniej gier komputerowych. Przed halą stała gigantyczna kolejka, a w tej kolejce dziesięcioletni chłopak masakrował wyzwiskami drugiego, o kilka lat starszego, lekko otyłego chłopaka. Wyzywał go od najgorszych, przeklinając tak, że pijany szewc robiłby przy nim za wzór cnót. Dziesięciolatek był jak nakręcony - puszczał wiąchy i puszył się z dumy, że uchodzi mu to bezkarnie. Mało, że bezkarnie. Stojąca wokół publika z zainteresowaniem przysłuchiwała się monologowi gówniarza, a gdy ten przestawał wyzywać sąsiada z kolejki, podpuszczała go, by kontynuował. Nikt, dosłownie NIKT nie stanął w obronie zaszczuwanego. Bo skoro w wirtualnym świecie każdy musi sobie radzić sam, to niby dlaczego w realu ktoś miałby się wtrącać do nie swoich spraw.

Tak nam właśnie rośnie pokolenie, którego całym światem jest komputer.

PS Jedyne, co nie podobało mi się u Alfa, to fakt, że wciąż miał ochotę pożreć kota. Alfa już dawno w telewizji nie ma. Tak jak nie ma „Ulicy Sezamkowej”, „Przystanku Alaska”, o Bolku i Lolku nie wspominając.

Teraz w TV furorę robią np. wróżbici. W pełni profesjonalni. Znają różne sztuczki. Przykład? - Powiedz mi, w którym roku się urodziłeś, a powiem ci, ile masz lat.

Aż chce się wyjść z takiego kina. I co ja robię? Wychodzę.


2015-03-20 10:00, Paweł Jarząbek

Więcej informacji znajdziesz na Olsztyn24