Mirosław Słapik, jaki sam powiedział, podróżować zaczął dość późno - około 15 lat temu, ale od razu rzucił się na głęboką wodę. Zaczął od dalekich podróży. Jego marzeniem była wyprawa polarna. Swoją zimową podróż do Syberii i Mongolii odbył w latach 2004-2010.
Po krótkim wstępie zaczął opowieści o Syberii i Mongolii, a w ich trakcie pokazywał zgromadzonym gościom fotografie przedstawiające te kraje. Autor bardzo ciekawie i wyczerpująco opowiadał o tych odległych dla większości z nas miejscach. Jak zdradził, podróż ta była wielką improwizacją, zaplanowaną pobieżnie. Mówił o swojej fascynacji Irkuckiem, od którego zaczęła się cała wyprawa. Zauroczył się tym miejscem dzięki tamtejszej drewnianej architekturze. Odwiedzał także syberyjskie wioski i sporo miejsca w swym wystąpieniu przeznaczył na opowieść o Wierszynie, w której żyje 90% polskich rodzin.
Bardzo interesująco opowiadał także o wyprawie nad Bajkał, o przygodach, które go spotykały w trakcie tych licznych wycieczek. W czasie podróży obserwował ludzi, ich życie, zachowania i obyczaje. Mówił również o zabytkach, budowlach, przyrodzie, diecie, klimacie, wyznawanej religii.
Słuchacze poznali sporo ciekawostek o zwyczajach panujących w Mongolii np.: powinno podawać się wszystko prawą ręką, siorbanie herbaty jest eleganckie, a podwijanie nogawek w spodniach nie jest dobrze widziane. Kobiety, widząc gościa, ubierały się bardzo odświętnie, zaś Dzieci do 3-go roku życia mają długie włosy i noszą a na nich kokardy, dlatego trudno jest czasem rozpoznać ich płeć.
Temat spotkania okazał tak bardzo interesujący dla zgromadzonych słuchaczy, że po jego części oficjalnej wywiązała się żywa dyskusja.