- Na tej wystawie pokazujemy chronometry ze zbiorów Muzeum Warmii i Mazur, a na ich tle eksponaty pochodzące z kolekcji prywatnych - mówi Barbara Głuchowska. - Zaprosiłam do współpracy trzech kolekcjonerów, którzy udostępnili muzeum swoje eksponaty - panów Jacka Gryszkiewicza z Dobrego Miasta, Władysława Zaorskiego z Olsztyna oraz Andrzeja Soleckiego z Ornety. Dzięki ich przychylności możemy zaprezentować m.in. zegary, które zdobiły domy w naszym regionie, ale także dziewiętnastowieczne narzędzia zegarmistrzowskie, kluczyki i zegary o specjalnym przeznaczeniu czy mechanizm wskazówkowy zegara z olsztyńskiego ratusza.

Jak powiedziała nam nasza rozmówczyni, wszystkie z zaprezentowanych eksponatów warte są szczególnej uwagi. Są nie tylko piękne i wyjątkowe, ale w dużej mierze również mają sprawne mechanizmy, co uczestnicy wczorajszego wernisażu mogli usłyszeć na własne uszy z wybiciem godziny osiemnastej.

Wśród eksponatów znajdują się istne perełki - od najstarszych zegarów wieżowych i ich elementów, aż do tych z lat 60. XX wieku. Są to zarówno zegary szafowo-podłogowe, wiszące - ścienne, gabinetowe, stołowe, kominkowe oraz zegarki ręczne. Znajdziemy tu także zegary do mierzenia lotu gołębi i anestezjologiczny, do czołgu do regulowania oświetlenia ulicznego. Jest też np. zegar kaflowy gdańskiej roboty z drugiej połowy XVIII wieku, którego zminiaturyzowany mechanizm pokazany jest w przeszklonej wielobocznej skrzynce, oraz przenośny zegar karetowy (powozowy), wykonany w Wiedniu na przełomie XVIII i XIX wieku z tarczą z masy perłowej i zdobieniami ze złoconego mosiądzu, a całość osłonięto skórzanym etui.

Więcej informacji na temat wystawy i zgromadzonych na niej chronometrów dostępnych jest na zapisach wideo wczorajszego wernisażu. Zapraszamy do ich obejrzenia.

Wystawa będzie czynna do końca września 2015 roku.