Najczęściej zadawane pytanie to dlaczego Areszt Sztuki? Bo to bardzo kontrowersyjnie brzmiąca nazwa stowarzyszenia. Prezes Stowarzyszenia Iwona Bolińska-Walendzik wyjaśniała genezę nazwy. Stowarzyszenie powstało przede wszystkim, by promować regionalne przedsięwzięcia twórcze i integrować środowisko artystyczne. Ale ważnym celem na początku działalności były starania o powołanie Regionalnego Centrum Sztuki z siedzibą w obecnym areszcie śledczym. Temat co i rusz wraca na wokandę. A stowarzyszenie aktywnie zamierza w tym procesie uczestniczyć, bo uważa, że sztuka kształtuje przestrzeń i świadomość społeczną. Dlatego stowarzyszenie pozostało przy nazwie Areszt Sztuki.

W sobotę 19 września artyści ze stowarzyszenia świętowali kolejne otwarcie, tym razem w Galerii Obora w Glotowie, magicznym miejscu na Warmii. Swoje prace zaprezentowało ponad dwudziestu członków Aresztu Sztuki. Ekspozycja, na którą składają się obrazy, grafiki, rysunki, batiki, fotografie, ceramika i rzeźby została zaaranżowana przez Ewę Plichtę-Lubieniecką i Mirosława „Micię” Bojenko. Wydarzeniem był także koncert Ani Brody i Iwony Sojki.

Atmosfera jaka towarzyszyła wernisażowi w Oborze Sztuki była bardzo rodzinna. Godzina wernisażu okazała się bardzo umowna, bo i artyści i publiczność, nie tylko z Olsztyna i Dobrego Miasta - przybywali i przybywali. Gospodarz Galerii i członek stowarzyszenia „Micia” Bojenko przygotował ognisko, przy którym można było się rozgrzać, porozmawiać o sztuce, o swoich planach artystycznych, o wspólnych stowarzyszenia i oglądać rozgwieżdżone, cudowne o tej porze roku warmińskie niebo.

Organizację wernisażu wsparł finansowo Burmistrz Dobrego Miasta.

Stowarzyszenie przygotowuje się do kolejnych części projektu wystaw: w Ornecie, Lidzbarku Warmińskim, Elblągu, Ostrołęce i Dobrym Mieście.