Olsztyn24 - https://www.olsztyn24.com/
Ratujmy dworek Grzymałów w Tracku

Czy uratujemy niszczejący dworek w Tracku? (fot. Mieczysław Wieliczko)

Historię tego rodu na Warmii przedstawia prof. Janusz Jasiński w świeżo wydanej książeczce „Grzymałowie” (Oficyna Wydawnicza „Retman”, Dąbrówno 2015). Przypomina w niej kilka najwybitniejszych postaci z tej rodziny w XVII i XVIII wieku. Jan Grzymała był kapitanem w komornictwie olsztyńskim, miał dom w mieście, ale w 1656 roku zakupił majątek w Tracku. Prawdopodobnie był też starostą, a na pewno taką funkcję sprawował drugi Jan Grzymała. On to po ojcu odziedziczył Track, a żona Anna Nycz wniosła mu we wianie 30 włók w pobliskim Nikielkowie. Oboje po śmierci zostali pochowani w podziemiach kościoła św. Jakuba w Olsztynie.

Najważniejszą rolę odegrał ich syn Wojciech Ludwik Grzymała, kanonik warmiński, który miał wiele zasług, wśród nich i taką, że w Tracku ulokował bogaty, prywatny księgozbiór. Zmarł w 1737 roku i został pochowany pod przydzielonym mu (jak Kopernikowi) ołtarzem w katedrze fromborskiej. Inni Grzymałowie służyli w wojsku, wiązali się z takimi rodzinami, jak węgierskim rodem Kalnassy (m.in. właścicieli majątku w Gągławkach).

Istniejący do dzisiaj klasycystyczny dwór w Tracku został wzniesiony (lub przebudowany z wcześniejszego domu) pod koniec XVIII wieku, gdy po pierwszym rozbiorze polską Warmię zagrabiły Prusy. W 1832 roku Romulus Grzymała, ostatni właściciel majątku z tego rodu, ze względu na rosnące długi, musiał sprzedać Track porucznikowi Janowi Jerzemu Belianowi. Tam urodził się Oskar Belian, późniejszy burmistrz Olsztyna i z tego względu dom nazywany jest czasami „dworkiem Beliana”. Z takim określeniem nie zgadza się nie tylko prof. Jasiński, ale także inni historycy. Grzymałowie żyli w Tracku ponad 200 lat, zaś Belianowie zaledwie 30. Kolejni właściciele w 1905 roku odsprzedali majątek państwu pruskiemu. Po II wojnie światowej w Tracku był PGR.

Prof. Jasiński postuluje: „Odbudowa dworu Grzymałów w Tracku, przed długie lata pokolenia związanego z polskimi tradycjami Warmii, z Kościołem warmińskim i z losami Olsztyna, powinna być sprawą ambicji władz i społeczności naszego miasta oraz wspólnoty parafialnej św. Jakuba. Teraz, gdy znamy przeszłość rodu Grzymałów, odwrócenie się od tej wielkiej rodzinnej pamiątki plecami byłoby niewybaczalnym grzechem zaniechania”.

Komentarz jest tutaj zbyteczny.

Marek Książek


2015-10-31 13:21, Marek Książek

Więcej informacji znajdziesz na Olsztyn24