Pieniądze zebrane podczas poprzednich zbiórek przeznaczane były na wsparcie olsztyńskiego szpitala dziecięcego. W tym roku natomiast koledzy i koleżanki z mikołajowymi czapami na głowach przy akompaniamencie ryku silników zbierali datki na onkologiczne leczenie członka klubu, który od kilku lat zmaga się z nowotworem.
W podziękowaniu za datki gospodarze kwesty proponowali przejażdżki motocyklami, quadami, słodkie upominki, możliwość sfotografowania się na stalowych zaprzęgach oraz talony na posiłki w restauracjach mieszczących się na Starym Mieście, które wspierają Motomikołajów od lat. Dodatkowo dla co hojniejszych ofiarodawców przygotowano zniżki na wykonanie tatuaży w jednym z olsztyńskich studiów tatuażu.