Zajezdnię można było odwiedzać od godziny 10. do 14. I już od samego początku wydarzenia, do zajezdni przy ul. Kołobrzeskiej 40 ciągnęły tłumy olsztynian. Tu czekały na nich dwa tramwajowe składy, które oferowały przejażdżkę na trasie od zajezdni do dworca PKP i z powrotem. Chętnych było więcej niż tramwaje mogły pomieścić, dlatego zainteresowani przejażdżką musieli swoje odstać w długiej kolejce. Ale gdy już jakiś skład powrócił do zajezdni, od wysiadających można było usłyszeć same „ochy” i „achy”. Chwalono przede wszystkim komfort jazdy i bardzo cichą jazdę. Podobały się też wybrane dla olsztyńskich tramwajów kolory. Jednym słowem - olsztyńskie tramwaje bardzo spodobały się tym, którzy będą z nich korzystać.

Przejażdżki nowymi tramwajami, poświadczone specjalnymi certyfikatami, nie były jedyną atrakcją, jaką przygotowali organizatorzy Dnia Otwartego Zajezdni Tramwajowej. W hali garażowej stały jeszcze trzy tramwajowe składy, w których w spokoju i bez pośpiechu można było dokładnie przyjrzeć się nowym pojazdom i zapoznać z ich funkcjami.

Olsztynianie przepuścili też szturm na ogromny tort ozdobiony tramwajem z ciasta, który w południe wjechał do hali garażowej i który rozdzielał prezydent Piotr Grzymowicz. Nie wiadomo, jak by się ten szturm skończył, gdyby nie chroniące tort metalowe barierki i kilku ochroniarzy.

Poza tym można było posłuchać występów zespołów muzycznych, otrzymać podarunek od zielonego (tak jak tramwaje) Mikołaja i Śnieżynek, wziąć udział w grach i zabawach.

Ci którzy nie zdołali dzisiaj wsiąść do tramwaju i odbyć nim przejażdżki, najbliższą okazję będą mieli 19 grudnia. Wtedy nowe tramwaje mają wyruszyć na trzy olsztyńskie trasy już na stałe.