Spotkanie powstało we współpracy z trojgiem olsztyńskich artystów, którzy jednocześnie byli jego pomysłodawcami oraz prowadzącymi. Edyta Jurkowska, Zbigniew Urbalewicz i Tomasz Witkowski, bo o nich mowa, zachęcali dziś odwiedzających planetarium do wspólnego namalowania liczby Pi.

- Jako artyści jesteśmy zafascynowani fascynacją naukowców liczbą Pi - wyjaśnia Zbigniew Urbalewicz. - Dlatego też postanowiliśmy stworzyć jej wizualną reprezentację.

Artyści przygotowali dziesięć płócien, na których wydzielili tysiąc kwadratów opisane kolejno cyframi tworzącymi liczbę Pi. Każdej z cyfr przyporządkowano jeden kolor (zaproponowany przez dyrektora OPiOA Jacka Szubiakowskiego) i tak oto powstał obraz złożony z kolorowych kwadratów, który zostanie wyeksponowany w siedzibie Olsztyńskiego Planetarium.

Jak powiedział nam dyrektor Szubiakowski, nie wyklucza kontynuacji projektu w kolejnych latach. Może się zatem zdarzyć i tak, że dzięki zapoczątkowanej dzisiaj inicjatywie Olsztyn będzie się mógł w przyszłości poszczycić pokaźnych rozmiarów dziełem sztuki stworzonym przez swych mieszkańców. Może przybędzie nam nowa atrakcja turystyczna?

******

Stała Archimedesa albo ludolfina - to prawdopodobnie najsłynniejsza liczba świata. Chyba każdy potrafi podać jej wartość... przynajmniej do dwóch miejsc po przecinku. Jest stałą matematyczną, stosunkiem długości okręgu do długości jego średnicy i - w przybliżeniu - wynosi 3,14.

Liczba Pi pojawiła się w Starożytności. Jej wartość starali się oszacować uczeni babilońscy, egipscy. Pisał o niej Archimedes, Ptolemeusz, Leonardo Fibonacci, a holenderski matematyk Ludolph van Ceulen w XVII wieku obliczył jej wartość do 35. miejsca po przecinku. Od jego imienia stała się ludolfiną.

Słynna liczba doczekała się swojego dnia, który obchodzony jest od 1988 roku. 14 marca ze względu na amerykański zapis tej daty (3.14).