Olsztyn24 - https://www.olsztyn24.com/
XI LO z Olsztyna uczestniczyło w 25. Marszu Żywych

Olsztyńscy licealiści w Oświęcimiu

Tegoroczny Marsz odbywał się 80 lat po uchwaleniu tzw. norymberskich ustaw rasowych, które stały się fundamentem antyżydowskiej polityki w III Rzeszy i 70 lat od zakończenia procesu norymberskiego, podczas którego osądzeni zostali nazistowscy przywódcy odpowiedzialni za zbrodnie III Rzeszy.

A oto przebieg tego bogatego w emocje wydarzenia. Uczestnicy przyjeżdżali na teren byłego obozu do godz. 11.30. Następnie mieli czas na zwiedzenie Auschwitz I. My robiliśmy to samodzielnie, wędrowaliśmy z wirtualnym przewodnikiem - skorzystaliśmy z „wirtualnegospaceru” dostępnego na stronach muzeum. Następnie udaliśmy się na miejsce zbiórki - każda grupa miała wyznaczony sektor, w którym oczekiwała na sygnał wzywający do przejścia wspólnie „drogą śmierci” z byłego niemieckiego obozu Auschwitz I do byłego Auschwitz II-Birkenau w Marszu Żywych.

Kulminacją uroczystości był przemarsz z byłego Auschwitz I do byłego Auschwitz II-Birkenau. W trzykilometrową trasę wyruszyliśmy sprzed bramy z historycznym napisem „Arbeit macht frei”. Sygnałem do wyjścia był dźwięk szofaru, rogu baraniego używanego podczas religijnych ceremonii. Przy pomniku ofiar w byłym obozie Birkenau wspominaliśmy ofiary zagłady. Odmówiono kadisz, jedną z najważniejszych modlitw w judaizmie, oraz odśpiewano żałobną modlitwę El male rachamim. Uczestnicy nieśli flagi krajów, z których się wywodzą. Najwięcej było barw Izraela. Wiele było biało-czerwonych chorągwi.

Jakie mamy pierwsze, na szybko zebrane przemyślenia?

- Organizacyjnie były, moim zdaniem, rzeczy do poprawy - zauważyła Natalia. - Ale przeżycia intensywne.

- Marsz Żywych pozwolił mi uświadomić sobie skalę holocaustu - stwierdził Kamil. - Marsz Żywych to głębokie przeżycie, takie, które mnie poruszyło.

- Taką wycieczkę powinien odbyć każdy Europejczyk. Zaskoczyła mnie liczba uczestników z całego świata i emocje tych ludzi, ich intensywność - powiedziała Sandra.

- A na mnie wrażenie zrobił Oświęcim jako miejsce pamięci, który w jednym dniu potrafi zgromadzić tak wiele osób z całego świata, których połączyła wspólna idea, by oddać hołd bestialsko pomordowanym. Tu na marszu nie liczy się jakiej jesteś narodowości, tylko wspólne przeżycie. Za rok też tu przyjedziemy - dodał Bartek.


2016-05-06 00:56, EM

Więcej informacji znajdziesz na Olsztyn24