Olsztyn24 - https://www.olsztyn24.com/
Załoga Zbigniew Staniszewski/Sebastian Rozwadowski zwycięzcą 40. Rajdu Kormoran w klasyfikacji gości

40. Rajd Kormoran (fot. Tomasz Filipiak)

- To była prawdziwa wojna - mówi Zbigniew Staniszewski. - Zaczęło się od wielkiego ryzyka jakie podjęliśmy na trasie odcinka kwalifikacyjnego. Wielokrotnie ryzykując i opierając się o bandy toru, wygraliśmy tę próbę. Opłaciło się. Dzięki temu wybraliśmy ostatnie, 12. miejsce startowe wśród wszystkich samochodów czteronapędowych. Nasz najgroźniejszy rywali jechał tuż przed nami i podobnie, jak wcześniejsze dziesięć samochodów, czyścił trasę. Odcinki specjalne rozpoczęliśmy od dwóch zwycięstw i to nas trochę uśpiło. Rywal „rozkręcił się” i już do końca trwała zacięta walka o sekundy oraz o zwycięstwo. Podczas super odcinka, ponownie ryzykując dachowaniem i wielokrotnie jadąc na dwóch kołach, okazaliśmy się minimalnie szybsi. Fantastyczne uczucie, gdy po zaciętej walce wygrywasz kultowy Rajd Kormoran o niewiele ponad sekundę. Dziękuję Radkowi za rywalizację oraz postawę fair. Zgodził się, aby o wyborze toru przed super odcinkiem zadecydował rzut monetą. Od początku cyklu Szuter Cup nasza walka rozgrywa się tylko podczas prób sportowych. I tak się będzie działo do końca.

- To była kwintesencja rajdów - potwierdza Sebastian Rozwadowski. - Rywalizacja na najwyższym poziomie, ścigaliśmy się na dziesiąte części sekund. Fantastyczne widowisko w pięknych okolicznościach przyrody. Cieszę się, że, wykorzystując piękną pogodę, rajd obserwowało wielu turystów przebywających w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich. Obejrzeli znakomite zawody polskiego motorsportu i może dzięki temu jeszcze nie raz wrócą na rajdowe trasy. Na myśl o super odcinku jeszcze mam ciarki. To była wojna na przysłowiowe żyletki.


2016-08-28 21:08, Marcin Zarębski

Więcej informacji znajdziesz na Olsztyn24