- Ta śmierć nas zaskoczyła - mówi Bartłomiej Głąb, przez przyjaciół zwany Bartasem, z Bractwa Rycerskiego Zamku Olsztyn, którego członkiem był również Tomek. - Przed weekendem jeszcze myślałem, że się spotkamy, że razem spędzimy czas, a tu w sobotę rano otrzymaliśmy SMS z tą tragiczną wiadomością. Bardzo będzie nam Tomka brakować.
W pogrzebie wzięli udział także członkowie bractw rycerskich z Nidzicy, Olsztynka, Mrągowa, Pisza, Działdowa, większość w średniowiecznych strojach i zbrojach. Niektórzy z nich są członkami działającej przy Muzeum Bitwy Pod Grunwaldem rycerskiej reprezentacji Warmii i Mazur.
- Pojawiliśmy się na pogrzebie, bo Tomek był członkiem wielkiej rodziny rycerskiej, szerokiej reprezentacji Warmii i Mazur - tłumaczy Patryk Kozłowski z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. - Chociaż Tomek nie brał udziału w walkach rycerskich reprezentacji Warmii i Mazur, bo specjalizował się w łucznictwie, to uczestniczył w naszych imprezach, jeździł też z nami na turnieje rycerskie. Był osobą bardzo lubianą, sympatyczną. Każdy go lubił!
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się mszą żałobną w kościele p.w. św. Józefa przy ul. Jagiellońskiej. Wartę honorową przy trumnie zaciągnęli koledzy z bractw rycerskich. Trumna ze zwłokami Tomka spoczęła na cmentarzu komunalnym w Dywitach. Wraz z trumną w ziemi pochowano miecz, którym Tomek walczył w rycerskich bitwach.