Olsztyn24 - https://www.olsztyn24.com/
Nieporozumienia ze Świętem Pracy

 

Ten ostatni przypadek, co jest rzadko uzmysławiane, dotyczy np. Święta 1 Maja. Wciąż niewielu Europejczyków uświadamia sobie, że ma ono korzenie północnoamerykańskie - najpierw kanadyjskie, a potem odnoszące się do robotniczych protestów w USA na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego czasu pracy oraz regulacji innych kwestii zatrudnienia. I że dopiero pod wpływem tragicznych wydarzeń w Chicago w 1886 r. - nota bene NIE 1 maja, lecz 3 i 4 maja - w trzy lata później na kongresie w Paryżu II Międzynarodówka ustanowiła właśnie 1 maja dniem solidarności robotników. A finalnie - w 1904 r. kolejny kongres w Amsterdamie zaapelował „do wszystkich partii socjaldemokratycznych oraz organizacji związkowych” o zaniechanie pracy tego dnia.

Z kolei także większość Amerykanów mylnie utożsamia 1 maja z tradycją radziecką czy kubańską, a w najlepszym razie odnosi to do celtyckich obchodów bądź obrzędów świąt płodności i początku wiosny. Nie dostrzega związku z tradycją demonstracji robotniczych, często krwawo tłumionych, jak np. w 1877 r. w Pittsburgu, gdzie w trakcie interwencji wojska zabito 65 osób, a ponad 700 odniosło rany. Tymczasem, jak piszą sami historycy w USA: „May Day ma początki w naszym kraju i jest równie amerykański, jak baseball, czy apple pie” (szarlotka - T.I.).

Nieporozumienie potęguje ten fakt, iż w Ameryce Płn. obchodzi się współcześnie przede wszystkim Labor Day (Święto Pracy), ale W PIERWSZY PONIEDZIAŁEK WRZEŚNIA! Najpierw doszło do tego w stanie Oregon, zaś w skali federalnej - od 1887 r. Dlaczego wybrano taką datę, do końca nie jest jasne. Prawdopodobnie, ABY UNIKNĄĆ NIEPRZYJEMNYCH SKOJARZEŃ z majem w Chicago. Pamiętajmy przy tym, iż w tym czasie w Niemczech kanclerz Bismarck wprowadzał już reformy ubezpieczeniowe, w Australii obowiązywał 8-godzinny dzień pracy, a w Wielkiej Brytanii funkcjonowały tzw. ustawy fabryczne, ograniczające m.in. zatrudnianie dzieci. Zapóźnienie prawa amerykańskiego było oczywiste. Stopniowo zmniejszano je m.in. pod presją utworzonej w 1886 r., istniejącej do dziś, AFL-CIO, czyli Amerykańskiej Federacji Pracy.

1 Maja bywał oczywiście w różnym stopniu wykorzystywany politycznie. W Niemczech w 1933 r., został świętem państwowym, jako „Narodowy Dzień Pracy”. Niezbyt dobrze kojarzy się to z widoczną obecnie nad Wisłą tendencją nazewniczą. Z kolei w Kościele Rzymskokatolickim papież Pius XII wprowadził do kalendarza liturgicznego w 1955 r. Święto Józefa Robotnika (Rzemieślnika), bez wątpienia jako swoistą alternatywę dla laickiego Święta Pracy.

Na szczęście takiej alternatywy nie tworzy nad Wisłą rocznica wejścia Polski i 9 innych państw (poza Cyprem i Maltą - z naszego regionu) do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r. Ten czas powinien jednak zostać wykorzystany do refleksji nad tym, co podzielona i pokiereszowana lewica polityczna w naszym kraju ma czynić, aby wykorzystać dość uśpiony, ale wciąż duży potencjał lewicy społecznej!


2017-05-01 11:51, Tadeusz Iwiński

Więcej informacji znajdziesz na Olsztyn24