Olsztyn24 - https://www.olsztyn24.com/
Syntezator mowy dla wybudzonych ze śpiączki pacjentów Szpitala Uniwersyteckiego UWM

Poseł Paweł Papke przekazuje symboliczny czek prof. Wojechowi Maksymowiczowi (fot. Sylwia Zawadzka - wszystkie)

„Cieszę się, że osoby tak znane, jak Ewa Błaszczyk i Paweł Papke przyciągnęły uwagę Państwa do dobrej sprawy. Wciąż staramy się pozyskiwać nowe środki wspierające rehabilitację naszych pacjentów” - powitał dziennikarzy na uroczystości przekazania czeku na zakup syntezatora mowy prof. dr hab. n. med. Wojciech Maksymowicz, prorektor UWM ds. zadań uczelni medycznej, a jednocześnie kierownik Kliniki Neurochirurgii Katedry Neurologii i Neurochirurgii olsztyńskiego uniwersytetu. Syntezator przeznaczony jest dla pacjentów, którzy znajdują się w tak zwanym „zespole zamknięcia”. Są oni wówczas w pełni świadomi swojej sytuacji, nie mogą się jednak przy tym ani poruszać, ani komunikować z otoczeniem ze względu na uszkodzenie pewnych struktur mózgowych. Jak poinformował dr Łukasz Grabarczyk, koordynator Kliniki „Budzik”, urządzenie, które zamierzają zakupić, wyłapuje wszystkie drobne funkcje, jakie pozostały pacjentowi do dyspozycji, takie, jak ruch gałek ocznych czy dotyk ręki. Niejako „uczy się” zatem pacjenta - w tym także jego fal mózgowych EEG - i potem dzięki temu umożliwia pacjentowi komunikowanie się z otoczeniem, przetwarzając impulsy nerwowe jego mózgu na sygnały dźwiękowe. Kiedy zatem pacjent wykona „wewnętrznie” całą procedurę związaną z artykulacją mowy, syntezator odbierze te sygnały i przekształci je w słowa słyszane przez osoby towarzyszące choremu.

Najbardziej znaną osobą, która w ten sposób porozumiewa się ze światem, jest Stephen Hawking, światowej sławy brytyjski astrofizyk, kosmolog i fizyk teoretyk, chory na stwardnienie zanikowe boczne. Postęp tej choroby spowodował paraliż większości ciała uczonego, który korzysta właśnie z syntezatora mowy i pozostaje w pełni aktywny i w nauce, i w życiu publicznym.

„To był mój osobisty medal, który otrzymałem z rąk prezydenta Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej, ale nie żal mi go w ogóle i zawsze będę wspierał tego rodzaju przedsięwzięcia” - stwierdził poseł Paweł Papke, dyrektor Sportowy Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który w roku 2014, kiedy polscy siatkarze zdobyli złoty medal Mistrzostw Świata, został także, jako członek zarządu PZPS, takim medalem uhonorowany. Odczuwając potrzebę działalności pro publico bono dyrektor Papke przeznaczył swój złoty medal na aukcję charytatywną, którą w lipcu 2017 wygrał olsztyński przedsiębiorca Jeremiusz Dutkiewicz. Do uzyskanych dzięki tej licytacji 7105 zł środki brakujące do zakupu syntezatora mowy - kosztującego ponad 20 tysięcy złotych - dołoży fundacja Ewy Błaszczyk „Akogo?”.

Ewa Błaszczyk, znana polska aktorka, zaangażowała się w pomoc osobom znajdującym się w śpiączce, kiedy jej córka Ola znalazła się w takim stanie po zakrztuszeniu się tabletką w maju 2000 roku. Dwa lata później pani Błaszczyk założyła, wraz z księdzem Wojciechem Drozdowiczem, twórcą programu „Ziarno” w TVP, fundację „Akogo?”, działającą na rzecz dzieci wymagających rehabilitacji po ciężkich urazach neurologicznych oraz ich rodzin. Fundacja doprowadziła do otwarcia w grudniu 2012 Kliniki Neurorehabilitacyjnej „Budzik” przy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, w której wybudzono dotychczas ze śpiączki trzydzieści sześć osób. „To strasznie ważny moment dla osoby chorej, żeby się przedrzeć na drugą stronę jakkolwiek” - wyjaśnia Ewa Błaszczyk - „To daje wtedy ogromną siłę i motywację do dalszej rehabilitacji. Potem wszystko lepiej idzie. I jakkolwiek cuda się oczywiście zdarzają, to tutaj potrzebna jest przede wszystkim żmudna, cierpliwa i konsekwentna praca”. Pani Ewa zdradziła także, że liczy również na nowe możliwości pomocy pacjentom uzyskane dzięki szybkiemu postępowi medycyny.

Dr Radosław Borysiuk, specjalista anestezjolog, oprócz pracy na OIOM zajmuje się też pacjentami w Budziku. „Znajdują się tu przeważnie osoby albo po urazach czaszkowo-mózgowych, albo po stłuczeniach mózgu, albo też po niedotlenieniu tego mózgu czy też po zaburzeniach rytmu serca, aż do jego zatrzymania - zwanego asystolią - włącznie. Występuje to często u młodych osób, które bardzo ciężko pracują i wspomagają się wtedy różnego rodzaju używkami. Trzeba z tym bardzo uważać, bo to się może naprawdę źle skończyć.

Na zakończenie wizyty w Szpitalu Uniwersyteckim zdołałem jeszcze zamienić parę słów z Tomaszem Szulżyckim, wybudzonym ze śpiączki po ponad pięciu miesiącach pozostawania w niej. Jego ciało jak gdyby „zapomniało” podstawowych umiejętności fizycznych i pan Tomasz musi je teraz opanować na nowo. „Częściowo niektóre rzeczy pamiętam, ale na przykład jedzenie obiadu widelcem wciąż nie bardzo mi wychodzi” - opowiada rekonwalescent. Musi też, jak mówi, „rozruszać całe ciało”, cierpiące na wzmożone napięcie mięśni i wynikającą z tego ich sztywność i ograniczenie ruchów. Na razie czeka go więc jeszcze pobyt w szpitalu połączony z rehabilitacją, który potrwa co najmniej pół roku. Pan Tomasz jest jednak dobrej myśli: „Uda się, na pewno. Bo to ja muszę chcieć. To jest najważniejsze. Jeżeli ja nie zechcę, to szpital tego przecież za mnie nie zrobi.” Rekonwalescent może też liczyć na wsparcie ze strony rodziców, którzy mieszkają wprawdzie dość daleko, przyjeżdżają jednak do niego kilka razy w tygodniu. „Czuję grunt pod nogami. To już może się dziać, co chce. Najważniejsze, że są” - cieszy się pan Tomasz.

Klinika „Budzik dla dorosłych” przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie funkcjonuje w pełnym zakresie od kwietnia 2017 roku. „Zabiegaliśmy o to od dłuższego czasu, lecząc pacjentów w ramach neurologii, neurochirurgii” - informuje koordynator Kliniki, dr Łukasz Grabarczyk, który w tym miesiącu będzie bronił doktoratu dotyczącego diagnostyki pacjentów w śpiączce. Klinika ma już na swoim koncie pierwsze sukcesy. „Czterech kolejnych chorych obudziło się, nawiązuje kontakt, reaguje na pytania. Może jeszcze nie potrafią wypowiadać słów, ale potrafią zaprzeczać, potrafią liczyć - na pewno są już przytomni, co jest bardzo ważne” - cieszy się profesor Wojciech Maksymowicz. Stworzony przez profesora dziesięć lat temu Wydział Nauk Medycznych UWM został właśnie przekształcony w uniwersyteckie Collegium Medicum, w ramach którego będą teraz funkcjonowały: Wydział Lekarski oraz Wydział Nauk o Zdrowiu. W poniedziałek (2.10) wybitny japoński uczony, prof. Tetsuo Kanno, honorowy prezes Światowej Federacji Towarzystw Neurochirurgicznych, otrzyma z okazji inauguracji nowego roku akademickiego doktorat honoris causa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

„Stworzyliśmy program wybudzania ze śpiączki” - podsumowuje Ewa Błaszczyk - „z lekarzami, z Ministerstwem Zdrowia. To trwało cztery lata i teraz jest podstawa do finansowania go dla każdego ubezpieczonego obywatela RP. Nam od początku chodziło o takie rozwiązanie systemowe. Nasza fundacja „Akogo?” dofinansowuje zatem teraz świadczenia zapewniane chorym przez NFZ. Oprócz tego fundacja „Akogo?” zajmuje się także organizowaniem konferencji naukowych. Najbliższa, tematem które będzie wykorzystanie w leczeniu komórek macierzystych, odbędzie w początkach grudnia, z udziałem światowej sławy uczonych, w warszawskim hotelu „Sheraton”.


2017-10-02 13:35, Łukasz Czarnecki-Pacyński

Więcej informacji znajdziesz na Olsztyn24