Olsztyn24 - https://www.olsztyn24.com/
Dziś obchodzimy Światowy Dzień Onkologii

Dr Wanda Badowska - ordynator Oddziału Klinicznego Onkologii i Hematologii Dziecięcej WSSD w Olsztynie

- Aż 53 nowe zachorowania na nowotwory u dzieci w regionie odnotowaliśmy w ubiegłym roku. W tym roku mamy już 32 zachorowania, czyli prawie tyle ile w całym 2015 r. Wygląda więc na to, że nie ma już takiego wzrostu jak w 2016 r., ale dobrze też nie jest...

- Rzeczywiście, widzimy w oddziale, że problem nie jest już tak olbrzymi, jak był w ubiegłym roku, ale jednak ciągle liczba nowych pacjentów utrzymuje się na wysokim poziomie w stosunku do lat poprzednich, zwłaszcza że populacja dzieci w naszym województwie maleje. Jeśli chodzi o przyczyny zachorowań u dzieci, to większe znaczenie mają czynniki genetyczne, ale pamiętajmy że są one modelowane przez środowisko. A więc jeśli prawidłowo odżywiamy dziecko, zachęcamy je do aktywności fizycznej, zwiększamy jego szanse na to, by było zdrowe, pomimo niekorzystnych predyspozycji genetycznych.

- Niektóre nowotwory, np. rak piersi, są typowo dziedziczne. Czy taki nowotwór może zaatakować również dziecko?

- Okazuje się, że w rodzinach, w których występują liczne nowotwory, jest większe ryzyko niż populacyjne, zachorowania na nowotwór, również u dzieci. Przykładowo kilkuletnia dziewczynka, której bliskie osoby miały raka piersi, może zachorować już jako dziecko. Wciąż najczęściej diagnozujemy u dzieci białaczkę i chłoniaki, sporo jest też tzw. guzów litych, np. nerki i neuroblastomy. Ale niepokoi nas, że coraz częściej pojawiają się też złośliwe nowotwory nietypowe dla wieku dziecięcego, np. tzw. nowotwory nabłonkowe i czerniaki, które dotąd były spotykane głównie u dorosłych.

- Diagnoza „czerniak złośliwy” brzmi bardzo groźnie.

- Bardzo dużo zależy od stadium wykrycia choroby. Jeśli jest to pierwsze stadium, leczenie może ograniczyć się do wycięcia zmiany skórnej wraz z węzłem chłonnym. W kolejnych stadiach leczenie tego nowotworu jest dużo trudniejsze. Dlatego warto profilaktycznie sprawdzać dzieciom znamiona. Jeśli zauważymy że zmienia się ich barwa albo kształt, zgłośmy się do lekarza. Natomiast profilaktycznie trzeba ograniczać nadmierną ekspozycję na słońce zwłaszcza dzieci, które mają liczne znamiona barwnikowe. Warto też wiedzieć, że niektóre leki czy zioła są tzw. światłouczulaczami, co sprawia, że ich przyjmowanie zwiększa wrażliwość skóry na promieniowanie i może przyspieszyć pojawienie się groźnych zmian. Jeśli dziecko przyjmuje jakieś leki, zapytajmy o to lekarza.

- W jakim wieku dzieci najczęściej zapadają na choroby nowotworowe?

- Pierwszy szczyt zachorowań przypada na wiek przedszkolny - od 2. do 6. roku życia, drugi - na wiek nastoletni. Apeluję, żeby rodzice dokładnie obserwowali swoje dzieci i zgłaszali pediatrze wszystkie niepokojące objawy.

- Jakie objawy powinny zaniepokoić rodziców?

- Pierwszą oznaką białaczki może być nagły spadek aktywności dziecka. Dziecko nie chce się bawić, czuje się zmęczone, a ponadto ma nawracające infekcje, krwawe wylewy, sińce, wybroczyny nieadekwatne do urazu. Trudniej rozpoznać guzy w brzuchu, których w początkowym stadium nie zauważymy gołym okiem i dlatego czasami diagnozujemy je jak są już bardzo duże. Wówczas stadium rozwoju choroby jest wysokie, co skutkuje koniecznością zastosowania bardziej agresywnej chemioterapii i mniejszą szansą na pełne wyleczenie. Dlatego uczulam, żeby bardzo dokładnie przyglądać się dziecku. Jeśli zauważymy, że powiększył mu się obwód brzucha, warto zrobić mu morfologię krwi i usg jamy brzusznej. Te badania najlepiej wykonywać profilaktycznie raz w roku, a w razie pojawienia się niepokojących objawów (np. powiększenia lub bolesności brzucha, krwiomoczu), częściej. Morfologia i usg brzucha dają mnóstwo informacji na temat stanu zdrowia dziecka, a jednocześnie są nieinwazyjne.

- Jak badać dziecko profilaktycznie aby szybko wychwycić np. guz mózgu? Prześwietlać mu głowę?

- Ekspozycja na promienie rentgenowskie jest bardzo onkogenna, dlatego nie należy jej przeprowadzać profilaktycznie. Trzeba wnikliwie obserwować dziecko. Nie tylko zwracać na brzuch, ale sprawdzać, czy nie pojawił się guz w innych miejscach ciała. Należy pilnować nastolatki, które nie chcą się już pokazywać rodzicom, więc łatwo w ich przypadku przeoczyć zmiany na ciele. Na przykład guzy jądra są rozpoznawane ze znacznym opóźnieniem, bo nastolatek często wstydzi się tego problemu i zamiast zwrócić się po pomoc do rodzica, szuka informacji w internecie. Jeśli chodzi o guzy mózgu, mogą się one objawiać np. w postaci omdleń, wymiotów, częstych bólów głowy, zaburzeń widzenia.

- W jakim stadium zaawansowania choroby trafiają z reguły dzieci na oddział onkologiczno-hematologiczny Szpitala Dziecięcego w Olsztynie?

- Niestety, sporo dzieci przyjmujemy do szpitala z zaawansowanym nowotworem. Kilka lat temu onkolodzy z naszego szpitala przeprowadzili cykl szkoleń dla lekarzy rodzinnych z regionu na temat wczesnego diagnozowania nowotworów. I rzeczywiście obecnie lekarze rodzinni częściej zlecają dzieciom dodatkowe badania. Brakuje jeszcze świadomości u rodziców, dlatego przy każdej nadarzającej się okazji apelujemy do nich o czujność. Co zrobi lekarz, gdy dziecko nie trafi do niego?

- Czy dzieci łatwiej wyleczyć z choroby nowotworowej niż osoby dorosłe?

- W przypadku dzieci stosujemy bardziej agresywne leczenie, ale stan zdrowia dziecka nie jest jeszcze nadwyrężony używkami i chorobami przewlekłymi, dlatego jest w stanie lepiej znieść chemioterapię. Dzięki temu zwiększamy szanse na wyleczenie.

Rozmawiała: Agnieszka Deoniziak


2017-10-04 11:08, Agnieszka Deoniziak

Więcej informacji znajdziesz na Olsztyn24