- Celem akcji jest zwrócenie uwagi na potężny problem trzymania psów na łańcuchach - mówi Magda Biadoń ze Stowarzyszenia „Pies w Olsztynie”. - Mamy setki zgłoszeń do fundacji i stowarzyszeń zajmujących się takimi problemami, media też o tym dużo mówią i piszą. Mogę się pokusić o takie stwierdzenie, że jedno z największych nasileń problemu trzymania psów na łańcuchach występuje na Warmii i Mazurach, szczególnie na wsiach. Im bardziej na północ, tym problem większy.
Mająca charakter edukacyjny akcja ma zwracać uwagę na problem i poruszać ludzi. Widoczne są już pozytywne skutki dotychczas prowadzonych akcji.
- Coraz więcej psów jest ratowanych z łańcuchów, a w schroniskach jest coraz mniej zapytań o psy do adopcji „na łańcuch” - mówi Magda Biadoń. - Problem będzie jednak występował dotąd, dopóki nie uświadomimy wszystkim, że psy trzymane na łańcuchu cierpią.