Olsztyn24 - https://www.olsztyn24.com/
„Autochton” w Galerii Jednego Obrazu Muzeum Warmii i Mazur

Wernisaż w Galerii Jednego Obrazu Muzeum Warmii i Mazur

Weronika Tadaj-Królikiewicz pochodzi z Pasymia i tam mieszka. Mówi o sobie, że jest autochtonką. Jej rodzice urodzili się na Mazurach w czasie II wojny światowej, ojciec w rodzinie protestanckiej, w domu, w którym mówiło się tylko po niemiecku, matka w rodzinie katolickiej, polskiej, lecz zgermanizowanej. W jej rodzinie przenikają się tradycje polskie, niemieckie i mazurskie. Również język codzienny, związany przede wszystkim z kuchnią, obejściem, jest mieszanką języka polskiego z niemieckim.

- „Dom” to cykl prac rysunkowych, które są swego rodzaju wędrówką do przeszłości - do przeszłości mojej rodziny, ale i do historii regionu Warmii i Mazur, dawnych Prus Wschodnich - mówi Weronika Tadaj Królikiewicz. - Inspiracji do prac szukam głównie w archiwalnych zdjęciach z pierwszej połowy XX wieku, pochodzących przede wszystkim z Pasymia i okolic. Są to głównie zdjęcia z rodzinnego albumu, ale również zdjęcia zarchiwizowane przez pasymskiego pastora czy okolicznych mieszkańców. Interesują mnie głównie ludzie widniejący na zdjęciach, a zamieszkujący niegdyś te tereny. To oni tłumnie wypełniają moje „Domy”, niczym duchy przeszłości.

Galeria Jednego Obrazu w Muzeum Warmii i Mazur ma tę specyfikę, że artysta pokazuje jeden obraz, który najlepiej definiuje jego artystyczną działalność.

- „Autochtona” wybrałam dlatego, że pochodzi on z cyklu „Dom”, do którego ciągle powracam, a po drugie na tym rysunku jest wiele symboli z przeszłości i historii regionu - wyjaśnia Weronika Tadaj-Królikiewicz. - Na rysunku widać zarys domu, mojego domu, ale też symbol takiej mojej małej ojczyzny. Widać też napisy, które zaczerpnęłam z tablicy kościoła ewangelicko-augsburskiego w Pasymiu. To są nazwiska osób, które brały udział w kampanii napoleońskiej. Oprócz nazwisk są też nazwy miejscowości urodzenia danej osoby, a jeżeli ta osoba poległa w bitwie, to jest też podana nazwa miejscowości, w której osoba zginęła. Pisownia jest oryginalna, więc nazwy są nieco inne niż obecnie używane, ale ja te miejscowości dokładnie znam: Jedwabno, Waplewo, Leleszki, które wcześniej brzmiały niemieckojęzycznie. Również liternictwo jest inne niż teraz. Starałam się w sposób wierny odwzorować tę tablicę. Pośrodku rysunku jest mężczyzna - dziadek jednego z mieszkańców Pasymia. Wybrałam tego mężczyznę, bo on mówi, że jest Prusakiem i jest bardzo związany z regionem. Jest takim prawdziwym autochtonem z dziada pradziada. Wydawało mi się, że ten pan jest dobrą postacią do wpisania w te nazwiska z tablicy kościoła w Pasymiu.

Więcej o prezentowanym z Galerii Jednego Obrazu rysunku, w naszej wideo relacji z wernisażu.

Dr Weronika Tadaj-Królikiewicz jest absolwentką PLSP w Olsztynie oraz Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Dyplom ze specjalności Projektowanie Graficzne zdobyła w pracowni prof. Sławomira Janiaka, a ze specjalności Rysunek po kierunkiem prof. Jędrzeja Gołasia. Uzyskała też aneksy do dyplomu z malarstwa oraz fotografii. W 2010 roku obroniła pracę doktorską z zakresu rysunku na macierzystym wydziale UMK. Tam też obecnie wykłada rysunek w Katedrze Rysunku. Zajmuje się rysunkiem, projektowaniem graficznym, malarstwem sztalugowym, fotografią. Swoje prace prezentowała na kilkunastu wystawach indywidualnych oraz na ponad 30 wystawach zbiorowych. Zdobyła liczne nagrody, w tym trzykrotnie (do tej pory) była laureatką Olsztyńskiego Biennale Sztuki o Medal Prezydenta, w tym w roku 2015 roku zdobyła Grand Prix na tymże biennale właśnie za cykl rysunków „Dom”. Również w tym roku została laureatką I Nagrody X Olsztyńskiego Biennale Sztuki o Medal Prezydenta. Wręczenie nagrody już niebawem w BWA Galerii Sztuki w Olsztynie.


2017-10-24 22:54, waclawbr

Więcej informacji znajdziesz na Olsztyn24