- Stoimy tutaj, żeby pokazać nasze wielkie wsparcie dla tego projektu - powiedziała jedna z manifestujących, Karolina Centkowska ze Stowarzyszenia „Otwarte Klatki”. - Zachęcamy do wchodzenia na stronę cenafutra.pl i podpisywania petycji z apelem do posłów.

Zdaniem Karoliny Centkowskiej, wprowadzenie całkowitego zakazu hodowli zwierząt na futra nie wpłynie w istotny sposób na polską gospodarkę, chociaż polscy producenci wiodą prym w produkcji futer.

- Przykłady z Holandii i Czech, gdzie wprowadzono całkowity zakaz hodowli zwierząt na futro pokazują, że nie wpłynęło to w istotny sposób na gospodarkę - stwierdziła aktywistka „Otwartych Klatek”. - Często pracownicy ferm to imigranci, którzy zarabiają bardzo małe pieniądze i są źle traktowani. Fermy stanowią też wielki problem dla ludzi, którzy mieszkają w ich pobliżu, ponieważ w okolicy roznosi się wielki fetor, wokół krążą muchy dlatego, że resztki są składane za fermą. Więc hodowla zwierząt na futro to proces, który generalnie bardzo szkodzi środowisku.

Olsztyńska akcja poparcia dla projektu wprowadzenia całkowitego zakazu zwierząt na futro była jedyna w naszym województwie, ale podobne akcje Stowarzyszenie „Otwarte Klatki” zorganizowało w innych większych miastach Polski.

Przypomnijmy jeszcze, że 6 listopada grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła do laski marszałkowskiej projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt, w którym m.in. znalazł się zapis: „zabrania się chowu i hodowli zwierząt, o których mowa w art. 2 pkt 3 ustawy z dnia 29 czerwca 2007 r. o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich (Dz.U. z 2007 r. 133. 921, z późn. zm.) z wyjątkiem królika (Oryctolagus cuniculus) hodowanych w celu pozyskiwania z nich futer”. Projekt jest na etapie konsultacji i opiniowania.