- To kolejny krok w stronę kultury otwartej (w przenośni i dosłownie) oraz udostępniania mieszkańcom Olsztyna przestrzeni, która de facto należy do niej - wyjaśnia dyrektor MOK Mariusz Sieniewicz. - Odwołuję się tutaj pamięcią do Fosy sprzed lat - miejsca spotkań, rozmów, spędzania wolnego czasu, poza gettyzującym toporem ogrodzeń, płotów i ograniczeń. W XXI wieku jesteśmy zobowiązani akcentować świat bez barier i zakazów, na przekór pomrukom o czyhających zewsząd zagrożeniach i wymuszających na nas odruchy mentalnych parawaningów.

Demontaż ogrodzenia rozpoczął się już wczoraj. Jego główną część rozebrano jednak dzisiaj przy udziale nie tylko fachowców znających się na rzeczy, ale przede wszystkim olsztynian, którzy przy akompaniamencie muzyki i w przerwach między sadzeniem kwiatów ochoczo wykręcali z niego śrubę po śrubie. W tzw. międzyczasie mogli rzucić okiem na filmową historię grupy aktywistów organizacji Otwarte Klatki, posłuchać Muzycznej Sceny Jedynki i Przyjaciół czy DJ-skiego setu (Lary i Voyczool).

MOK informuje także, że ze względu na wymogi ustawy o imprezach masowych ogrodzenie zostanie przywrócone na czas Olsztyńskiego Lata Artystycznego w lipcu i sierpniu bieżącego roku, jednak we wrześniu zostanie ponownie zdjęte, aby dostęp do niego był nieskrępowany.