- Niestety, VII Majówka z łukiem i koniem zakończyła się - mówi Szymon Drej, dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. - Dzisiaj rozegraliśmy drugą turę rywalizacji na torze polskim, którą nazywamy konkurencją grunwaldzką. To najbardziej widowiskowa i najtrudniejsza konkurencja naszych zawodów. Jesteśmy niezwykle zadowoleni. Dopisała pogoda, dopisali zawodnicy i co najważniejsze - dopisali też widzowie. Cieszy nas to i utwierdza w przekonaniu, że to co tutaj robimy ma sens, że ludzie chcą oglądać ten nietypowy jednak sport, przynajmniej w polskich warunkach.
W zawodach łuczniczych wzięło udział 44 jeźdźców z 18 krajów: Polski, Niemiec, Australii, Finlandii, Węgier, Malezji, Grecji, Turcji, Rosji, Stanów Zjednoczonych, Chin, Włoch, Litwy, Luksemburga, Czech, Ukrainy, Szwajcarii i Iranu. Pod Grunwald przyjechała także najwyżej postawiona osoba w światowej federacji łucznictwa konnego - prezes tej federacji, Koreańczyk Jung Sup Kim.
W ramach zawodów rozegrano cztery konkurencje. Dwukrotnie łucznicy rywalizowali na torze polskim (czwartek i niedziela), a poza tym na torze węgierskim (piątek) i torze koreańskim (sobota). W klasyfikacji generalnej trzy pierwsze miejsca przypadły Polakom:
1) Wojciech Osiecki z Stajni Grom w Gierałcicach,
2) Anna Sokólska z AMM Archery Białystok,
3) Leszek Moniakowski ze Stajni Grom w Gierałcicach.
W poszczególnych konkurencjach miejsca na podium wywalczyli:
Tor węgierski:
1) Anna Sokólska,
2) Jens Vogt z Niemiec,
3) Leszek Moniakowski,
Tor koreański:
1) Wojciech Osiecki,
2) Anna Sokólska,
3) Leszek Moniakowski,
Tor polski (dzień 1):
1) Michał Tomaszewski - niezrzeszony,
2) Leszek Moniakowski,
3) Wojciech Osiecki,
Tor Polski (dzień 4):
1) Michał Tomaszewski,
2) Leszek Moniakowski,
3) Anna Sokólska.
Już za tydzień kolejna atrakcja na Polach Grunwaldzkich - Europejska Noc Muzeów. W nocy z soboty na niedzielę Muzeum Bitwy pod Grunwaldem zaprasza m.in. na spacer z pochodniami po Polach Grunwaldzkich i nocny turniej rycerski. Więcej o tym wydarzeniu napiszemy niebawem.