Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Czek na 14 tys. złotych otrzymał w sobotę olsztyński Dom Dziecka od Ingrid Mayska, mieszkanki Gelsenkirchen. - Te pieniądze są dla nas jak „manna z nieba” - powiedziała Anna Staszczak, dyrektor Domu Dziecka.

Przed kilkoma miesiącami zmarł urodzony w Olsztynie mąż mieszkającej w Niemczech Ingrid Mayska. Wdowa za pośrednictwem urzędników z Gelsenkirchen, miasta partnerskiego Olsztyna, nawiązała kontakt z Urzędem Miasta Olsztyna.

- Mój mąż przez wiele lat organizował pomoc charytatywną dla najbardziej potrzebujących mieszkańców Olsztyna - powiedziała Ingrid Mayska. - Po jego śmierci zorganizowałam więc kwestę na rzecz sierot z Olsztyna. Wiem, że zebrane w ten sposób pieniądze trafiają w dobre ręce i że zostaną spożytkowane najlepiej jak to możliwe - dodała.

- Marzę o tym, żeby do naszej stołówki kupić takie okrągłe stoły i krzesła, by obiady, a w szczególności świąteczne posiłki, mogły być spożywane w rodzinnej atmosferze - odpowiedziała Anna Staszczak. - Bo stół to rodzina! - dodała. Ingrid Mayska osobiście przyjechała do Olsztyna, by przekazać pieniądze. Towarzyszyli jej przedstawiciele magistratu w Gelsenkirchen: Klaus Hermandung, zastępca burmistrza Gelsenkirchen oraz Holger Schrader, dyrektor wydziału współpracy międzynarodowej. Zabrakło zapowiadanego burmistrza Gelsenkirchen, Franka Baranowskiego, którego zmogła choroba. Niemiecką delegację w Domu Dziecka powitał natomiast prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.

Radość dzieci z otrzymanych pieniędzy była ogromna. W podzięce za dar symbolicznie ukryty pod ogromną kartą bankomatową, mieszkańcy Domu Dziecka przekazali Ingrid Mayska wielki dyplom, na którym naklejono czerwone serduszka z imionami wszystkich dzieci przebywających w Domu Dziecka.

Nie mniejszą radość sprawiło dzieciom oprowadzanie niemieckich gości po budynku Domu Dziecka. Rolę przewodnika pełnił nastoletni Sebastian, który pokazał każdą „dziurkę” w domu. Goście byli więc w piwnicy, gdzie urządzona jest przytulna siłownia, na parterze, gdzie jest m.in. stołówka oraz na dwóch piętrach, gdzie są pokoje i mieszkania dla dzieci. Każde z nich, które spotkało gości, chciało pokazać swój pokój, pochwalić się swoimi osiągnięciami.

Jak powiedziała dyrektor Anna Staszczak, zdarzają się przypadki przekazywania darowizn dla Domu Dziecka przez różne osoby, ale po raz pierwszy darowizna była tak wysoka.