Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
01:34 19 kwietnia 2024 Imieniny: Adolfa, Leona
YouTube
Facebook

szukaj

R E K L A M A
Banner A
Newsroom24 Sport, rekreacja
Karol Dempich | 2014-01-07 12:52 | Rozmiar tekstu: A A A

Pechowy początek Hołka

Olsztyn24
(fot. archiwum)

Szósty na pierwszym etapie, trzynasty na drugim. W klasyfikacji generalnej dziewiąty ze sporą stratą do lidera. To dotychczasowy rezultat Krzysztofa Hołowczyca w Rajdzie Dakar.

Najtrudniejsza rajdowa impreza świata ruszyła w niedzielę (5.01). Hołowczyc wystartował już tradycyjnie z apetytem na czołowe miejsca w stawce. Pierwszy etap po części zaliczył do udanych. Niewielkie problemy z wyprzedzeniem jednego z rywali nie przeszkodziły mu w zajęciu dobrej lokaty. Ex aequo z ubiegłorocznym zwycięzcą Stephanem Peterhanselem wykręcił szósty czas.

- Pierwszy etap zawsze jest trudny, trzeba odnaleźć swoje tempo, zgrać się z pilotem. Starałem się jechać równym, dobrym tempem, a samochód spisywał się znakomicie. Dzisiejszy etap był dość trudny technicznie, momentami trasa była bardzo wąska i kręta. Na początku trochę blokował nas Alvarez, ale koło 55. kilometra udało nam się go wyprzedzić. Myślę. Że straciliśmy przez to nie więcej niż 2 minuty. Na początku jechałem dość zachowawczo, potem już bardziej wykorzystywałem drogę i możliwości samochodu - podsumował pierwszy dzień zmagań olsztyński kierowca.

Niestety, drugi etap przyniósł dużo większe problemy.
R E K L A M A
- Jechałem dobrym tempem, czułem prawdziwą satysfakcję z jazdy. Złapaliśmy gumę, ale zmieniliśmy dość szybko, tak, że jadący za nami Lavieille nie doszedł nas. Jednak wkrótce potem popełniliśmy niewielki błąd nawigacyjny, taki na 2-3 minuty i wróciliśmy na trasę już za nim. Szybko go jednak dogoniliśmy i wyprzedziliśmy. W połowie etapu mieliśmy nie za dużą stratę do czołówki, a ja coraz bardziej podnosiłem tempo, mając sporą frajdę z jazdy. Wjechaliśmy w dość grząskie szare wydmy i tam zsunęła nam się opona, tak więc prawie całą 50 km sekcję wydm przejechaliśmy praktycznie na 3 kołach, ale poszło całkiem nieźle. Gdy wyjechaliśmy za wydmy i zmieniliśmy koło, wjechaliśmy w dość wąską piaszczystą drogę, na której nie było wyraźnych śladów, żeby jechały nią wcześniej jakieś auta. Stwierdziliśmy, że lepiej nie ryzykować i trzeba się upewnić, czy to jest właściwy szlak, Niestety nie mogliśmy w pobliżu znaleźć żadnej innej drogi i w sumie po prawie 20 minutach krążenia okazało się, że wróciliśmy na tę pierwszą. Potem w szaleńczym tempie do mety - informował wczoraj Hołek.

Ostatecznie załoga Hołowczyc - Żilcow straciła do najlepszego w niedzielę Peterhansela ponad 37 minut i w generalce plasuje się na dziewiątym miejscu. Dziesiątkę zamykają rewelacyjnie spisujący się Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, do tej pory startujący w Dakarze na motocyklach.

Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
R E K L A M A
Banner F
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.