Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

W piątek (8.08) w Wojskowym Centrum Rekrutacji w Olsztynie odbyła się uroczysta zbiórka z okazji wręczenia aktów mianowania na pierwszy stopień podoficerski ochotnikom szkolenia wojskowego organizowanego dla studentów w ramach programu Legia Akademicka. Awans na stopień kaprala otrzymały 22 osoby. To ochotnicy – studenci Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, którzy odbyli wcześniej szkolenie podstawowe podczas Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej.

Na program Legii Akademickiej składa się szkolenie teoretyczne realizowane w trakcie studiów jak również praktyczne, odbywające się w przerwie wakacyjnej. Akty mianowania w piątek wręczyli studentom: Szef Ośrodka Zamiejscowego w Olsztynie Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji płk Krzysztof Piskorski wraz z Szefem Wojskowego Centrum Rekrutacji w Olsztynie ppłk. Adamem Basakiem.

- Legia Akademicka to program Ministerstwa Obrony Narodowej, który umożliwia wszystkim studentom przeszkolenie wojskowe (w ramach modułu podoficerskiego i oficerskiego) i uzyskanie kwalifikacji, które dają możliwość powołania do zawodowej służby wojskowej, ale również zasilenia rezerw Wojska Polskiego - tłumaczy płk Krzysztof Piskorski. I dodaje: - Wspierają nas uczelnie, które realizują ten program. Na terenie województwa mamy trzy takie miejsca, gdzie można realizować program Legii Akademickiej. To m.in. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie oraz jego filia w Ełku.

Podczas uroczystej zbiórki uczelnię reprezentował prorektor ds. kształcenia - prof. Paweł Wysocki. - Kluczem do dobrej organizacji programu Legia Akademicka jest harmonijna współpraca - między jednostkami wojskowymi a uczelnią. W naszej uczelni to zadanie koordynuje prof. Wiesław Łach. Współpracują z nim nauczyciele akademiccy z Wydziału Humanistycznego. Ich zadanie w bardzo dużym stopniu polega na opracowaniu planu i skoordynowaniu wszystkich działań. To musi być tak skonstruowane, żeby nie zakłócać studentom naturalnego toku studiowania - podkreślał prof. Wysocki.