Tłumy mieszkańców gminy Stawiguda pojawiły się na „Wieczorze Warmińskim – międzypokoleniowym spotkaniu z tradycją”, zorganizowanym przez Gminny Ośrodek Kultury i gminę Stawiguda. Sala GOK Stawiguda wypełniła się warmińską gwarą i świetną zabawą.
- Trudno sobie wyobrazić lepsze wydarzenie na szare listopadowe popołudnie. To najlepsza forma odkrywania i pielęgnowania naszej tożsamości. Znajomość naszego dziedzictwa i zachwyty nad miejscem, w którym żyjemy ludzi to lokalny patriotyzm, który można wyrażać również przez doskonałą międzypokoleniową zabawę - podkreślał Michał Kontraktowicz, wójt gminy Stawiguda.
To było wyjątkowe spotkanie z Warmią. O to, żeby wybrzmiała gwara warmińska zadbał m.in. regionalista Łukasz Ruch i Jagoda Orzołek-Jończyk. Ten pierwszy przybliżył niuanse związane z gwarą. Zrobił to w sposób przystępny, rozdając wśród uczestników spotkania bombony. W ten sposób nagradzane były osoby, które odgadywały znaczenie warmińskich słów i określeń. Z tym, jak się okazało, nie było problemów.
- Gwara warmińska powstała na przestrzeni wieków w wyniku nakładających się warstw. A to dlatego, że ludzie na Warmię zawsze przybywali. A dlaczego? Bo na Warmii zawsze dobrze się mieszkało i dobrze się żyło - mówił Łukasz Ruch.
- W naszej gwarze warmińskiej znajdziemy trochę języka staropolskiego, znajdziemy język niemiecki czasów krzyżackich, ale przede wszystkim gwara warmińska zbudowana jest na języku staropolskim, który ją ukształtował, choć znajdziemy w niej też germanizmy.
Łukasz Ruch podkreślał, że gwara warmińska to domena Warmii południowej.
- W 1910 roku w spisie powszechnym zadeklarowano, że 43 580 mieszkańców Warmii mówi gwarą warmińską. Oni gadali po naszamu. W 2007 roku pojawiły się w różnych publikacjach informacje, że 4 tys. mieszkańców jeszcze zna gwarę warmińską - powiedział Łukasz Ruch.
Dodawał też, że ze spisu powszechnego z 2021 roku wynika, iż swoją warmińskość zadeklarowało 148. Co ważne, gwara warmińska od 2016 roku, jako jedyna w Polsce, wpisana jest na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kultury UNESCO.
- Dziś gwara warmińska znalazła sobie nowe miejsce, nowy sposób na życie w ludziach, którzy szukają swojej przestrzeni, swojego miejsca na Warmii, tożsamości, tego co autentyczne - podkreślał Łukasz Ruch.
Nie zabrakło również zabawy. Łukasz Ruch i Jagoda Orzołek-Jończyk zaangażowali publiczność we wspólne śpiewanie.
Ani jo, ani ty,Nie łumiewam robotyKupsim sobzie wózeczekBandziam wozić psioseczekTra, la, la... - wybrzmiewało w sali GOK Stawiguda przy ul. Leśnej.
Na koniec goście mogli wysłuchać występu zespołu Pofajdok. Oprócz wrażeń artystycznych nie zabrakło doznań kulinarnych. A to za sprawą warmińskiej degustacji lokalnych przysmaków. Całość uzupełniły stoiska rzemieślnicze i rękodzielnicze.
Wydarzenie „Wieczór Warmiński” zrealizowano w ramach projektu „Tradycja w akcji - czas warmińskich inspiracji”, dofinansowanego ze środków budżetu państwa, przyznanych przez Ministra Edukacji w ramach programu „Nasze Tradycje”.
Z D J Ę C I A