Nowa ulica Bałtycka wyprowadzi ciężki transport i autobusy z osiedlowych uliczek
Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła wczoraj (15.12) odwołania złożone przez niektórych oferentów. To oznacza kolejny krok ku budowie oczekiwanej od dekad trasy.
Po otwarciu ofert w połowie roku okazało się, że jest aż dziesięciu chętnych do zbudowania ulicy Nowobałtyckiej. Swoje oferty wycenili na kwoty od 184,3 mln zł do 357 mln.
Po analizie złożonych dokumentów zapadła decyzja o odrzuceniu najtańszej ze złożonych ofert i zaakceptowaniu nieco droższej - opiewającej na 188,7 mln zł - propozycji spółki Mirbud ze Skierniewic. Po dwóch posiedzeniach przed Krajową Izbę Odwoławczą ostatecznie w poniedziałek zapadł wyrok.
- Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła wszystkie trzy odwołania - mówi dyrektor wydziału inwestycji miejskich Urzędu Miasta Olsztyna Krzysztof Śmieciński.
- Sąd odwoławczy potwierdził prawidłowość podjętych przez nas czynności.
Teraz strony mają jeszcze 14 dni na ewentualne odwołanie do sądu. Kolejnym krokiem będzie natomiast tradycyjna w takich postępowaniach kontrola uprzednia.
Poniedziałkowa decyzja KIO w praktyce otwiera drogę do zawarcia umowy na budowę ul. Nowobałtyckiej. Może się tak stać jeszcze w styczniu.
Nowy przebieg ul. Bałtyckiej ma przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo mieszkańców osiedli Gutkowo i Likusy. Jej powstanie będzie oznaczać wyprowadzenie ruchu z tej części miasta, w tym ciężkiego transportu i autobusów, które dziś wciąż przeciskają się przez lokalne ulice.
- To przedsięwzięcie otwiera także nowe możliwości rozwoju, inwestycje w nowe osiedla mieszkalne i zwiększenie atrakcyjności miasta, zarówno wśród mieszkańców, turystów, jak i przedsiębiorców - mówi prezydent Olsztyna Robert Szewczyk.
Nowa ulica Bałtycka będzie zaczynać się w rejonie istniejącego wiaduktu kolejowego i prowadzić do granic miasta. Całkowita długość nowej trasy to niemal sześć kilometrów.