Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
11:19 01 czerwca 2024 Imieniny: Jakuba, Konrada
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Działalność polityczna
jjP | 2007-10-17 00:12 | Rozmiar tekstu: A A A

51 polskich posłów?

Olsztyn24
Przed Parlamentem Europejskim | Więcej zdjęć »

Trwa spór o to, ilu polskich deputowanych zasiądzie w Parlamencie Europejskim następnej kadencji.

Dziś (378 za, 154 przeciw i 109 wstrzymujących się) przegłosowano projekt, że przy podziale mandatów obowiązywać będzie zasada degresywnej proporcjonalności, co oznacza, że największe kraje stracą nieco swoich przedstawicieli, a mniejsze zyskają. Przyjęto także zasadę, że żaden kraj nie może mieć więcej niż 96 i mniej niż 6 posłów. Parlament zaproponował, aby polskich posłów było 51, o jednego więcej niż według porozumienia z Nicei.

Obecnie w Parlamencie Europejskim zasiada 785 posłów, obowiązujący Traktat mówi o 736 posłach, ale w następnej kadencji będzie ich najprawdopodobniej 750, gdyż tak przewidują zapisy nowego Traktatu Reformującego, którego projekt będzie przedmiotem rozmów podczas spotkania szefów państw i rządów w Lizbonie, 18 i 19 października.

Z wyjątkiem Niemiec, po 2009 roku żaden kraj nie będzie miał mniej miejsc w Parlamencie Europejskim niż przewidują to obecne przepisy. Po dwa dodatkowe miejsca w porównaniu z uzgodnieniami nicejskimi dostały się m.in. Francji, Szwecji i Austrii; po jednym: Wielkiej Brytania, Polsce, Holandii, Bułgarii, Łotwie, Słowenii i Malcie. Rekordzistą jest Hiszpania, której proponuje się przyznać 4 dodatkowe miejsca.
R E K L A M A
Wiele delegacji narodowych w Parlamencie Europejskim zgłaszało poważnie zastrzeżenia do tej propozycji, bo nawet jeśli ich kraje zyskują w stosunku do zapisów Traktatu z Nicei, to jednak zwykle tracą, jeśli porównać liczbę deputowanych zasiadających w Parlamencie obecnie. Na przykład Włochy stracą aż sześć miejsc, a Wielka Brytania pięć. Polska, której obecnie przysługują 54 miejsca, po 2009 roku miałaby ich 51. To o jeden fotel więcej niż uzgodniono w Nicei, ale i tak o trzy mniej niż nasz kraj posiada obecnie.

Ostateczne decyzje zapadną podczas zbliżającego się nieformalnego szczytu UE 18 i 19 października w stolicy Portugalii, jednak opinia Parlamentu Europejskiego z pewnością zaważy na decyzjach podejmowanych tej sprawie przez rządy państw członkowskich.

Traktat wejdzie w życie najprawdopodobniej 2009 roku.

Oto wypowiedzi polskich posłów w imieniu grup politycznych.

- Jeżeli szczyt ma się zakończyć sukcesem, potrzebujemy politycznej wyobraźni! - mówił polski poseł, Konrad SZYMAŃSKI (UEN, PL). Według zwolenników Karta Praw Podstawowych ma tylko wzmocnić dotychczasowe zapisy, ale poseł wskazał na potencjalnie nieobliczalne skutki stosowania jej zapisów przez ETS. Zastanawiał się też nad szczerością intencji polityków, jeżeli podważany jest rekompensacyjny mechanizm z Joaniny i stałe miejsce rzecznika z Polski w ETS. - Polska ma prawo oczekiwać lepszych instrumentów kontroli procesu legislacji w Unii - dodał Konrad Szymański.

Maciej Marian GIERTYCH (NI, PL) stwierdził, że nowy dokument jest przeobrażeniem odrzuconej konstytucji. Jest to jego zdaniem „dokument rzekomo niższej rangi, by tylko nie poddawać go pod referenda”. Elity oszukują tym swoje narody, podając „przemianowaną eurokonstytucję”.

Inne polskie głosy w debacie.

Mirosław Mariusz PIOTROWSKI (UEN) uważa, że ustalenia nieformalnego szczytu nie mogą zastąpić „demokratycznej drogi referendum w poszczególnych państwach w sprawie przyjęcia traktatu”, bo byłoby to oczywistym oszustwem obywateli. Uważa, że jest to modyfikacja starego traktatu.

Zbigniew ZALESKI (PPE-DE) uważa, że ważny jest też „głos mniejszości, który ze względu na przykład na geograficzne położenie, czy historyczne doświadczenia i sytuację polityczną może niejednokrotnie wyrażać słuszny dla Europy pogląd na rzeczywistość”.

Jerzy BUZEK (PPE-DE) wyraził nadzieję, że „Traktat zostanie przyjęty w dobrej atmosferze i w zgodzie, dając podstawę do skutecznego i sprawnego zarządzania Unią”. Podkreślił, że mamy przed sobą wyzwania globalizacji i Europa „musi być Europą rynku w pełni otwartego, wolnego od protekcjonizmu i monopoli”.

Sukces, to też relacje z sąsiadami, „w żadnym momencie nie powinniśmy zapominać także o wymiarze wschodnim”, a ostatnie wyniki wolnych wyborów na Ukrainie „dają szansę na demokratyczną, wolnorynkową i proeuropejską stabilizację wschodniej granicy Unii Europejskiej”.

Andrzej Jan SZEJNA (PSE) zwrócił uwagę, „że 80% polskiego społeczeństwa popiera nasze członkostwo w Unii Europejskiej”, dlatego polski rząd powinien być za przyjęciem nowego traktatu. Uważa, że największym osiągnięciem będzie „nadanie Karcie Praw Podstawowych prawnie wiążącego charakteru”. Dodał też: „Nie rozumiem i nie popieram stanowiska polskiego rządu, który pragnie doprowadzić do wyłączenia obowiązywania wobec obywateli polskich postanowień rozdziału IV Karty zatytułowanego Solidarność”.

Józef PINIOR (PSE) gratulował prezydencji portugalskiej kompromisu w sprawie traktatu i dodał, że „traktat nie jest traktatem naszych marzeń, nie jest tym traktatem, który pokazuje wizje i marzenia dzisiejszych Europejczyków. Tym nie mniej, jest tym, co w tej chwili może się spotkać na drodze pomiędzy marzeniami a realnością Unii Europejskiej”. Wyraził rozczarowanie stanowiskiem rządu polskiego o nie przyjmowaniu unijnej Karty Praw Podstawowych.

Z D J Ę C I A
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
R E K L A M A
Banner F
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.