Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
17:32 29 kwietnia 2024 Imieniny: Katarzyny, Piotra
YouTube
Facebook

szukaj

R E K L A M A
Banner A
Newsroom24 Działalność polityczna
waclawbr | 2009-04-29 19:27 | Rozmiar tekstu: A A A
XLIII sesja Rady Miasta

Udzielili absolutorium i odchudzili budżet

Olsztyn24
Sesja Rady Miasta Olsztyna | Więcej zdjęć »

Podczas dzisiejszej (29.04) XLIII sesji Rady Miasta, olsztyńscy radni udzielili prezydentowi Olsztyna absolutorium za wykonanie budżetu w 2008 roku oraz dokonali zmian w tegorocznym planie finansowym miasta. Z porządku obrad wykreślono sprawę zapowiadanej przez prezydenta Grzymowicza podwyżki opłat za wywóz śmieci.

Sprawozdanie z wykonania budżetu za 2008 r. przedstawiła Teresa Zając, dyrektor wydziału budżetu Urzędu Miasta. Zaprezentowane przez panią dyrektor dane nie wywołały większych emocji, zapewne dlatego, że radni wielokrotnie już zajmowali się wykonaniem budżetu minionego roku i dane oraz wypływające z nich wnioski utrwaliły się w pamięci. Radnego Bogdana Dżusa zainteresowały jednak sprawy formalne.

- Komu mamy udzielić absolutorium? - pytał radny. - Nie ma przecież ani autora ocenianego budżetu, ani jego wykonawców. Wobec tego dlaczego proponuje się udzielenie absolutorium obecnemu prezydentowi? Przecież on tamtegorocznego budżetu nie realizował. Ja będę głosował przeciwko.

Wątpliwości radnego starał się wyjaśnić ratuszowy radca prawny.
R E K L A M A
- Konsultowałem tę sprawę z Regionalną Izbą Obrachunkową - mówił radca Maciej Sikorski. - Izba stoi na stanowisku, że w naszej sytuacji udzielanie absolutorium nie jest konieczne. Jednak po starannej analizie prawa proponuję, żeby jednak taką uchwałę podjąć.

Radcę prawnego poparł radny Wiesław Nałęcz.

- Optuję za tym, żebyśmy procedurę uchwalenia absolutorium przeszli - powiedział radny Nałęcz. - Obserwując sytuację rozumiemy, że mamy do czynienia z pewnym kuriozum prawnym, ale rozumiemy też, że absolutorium musimy udzielić obecnie urzędującemu prezydentowi.

Gdy przewodniczący Rady Miasta Zbigniew Dąbkowski zarządził głosowanie, za udzieleniem absolutorium rękę podniosło 22 radnych, 1 radny był przeciw (Bogdan Dżus), również jeden radny wstrzymał się od głosu (Jarosław Szostek).

Drugą z ważnych spraw, którą zajęli się dziś radni, była zmiana budżetu miasta na 2009 rok. Że budżet miasta trzeba będzie zmienić, wiadomo było co najmniej od kilku tygodni. Niektórzy twierdzą nawet, że już w momencie jego uchwalania (8.01) wiadome było, że budżet jest niewykonalny i będzie wymagał korekty. Jeszcze przed zmianą władzy w olsztyńskim ratuszu, poprzednia ekipa rządząca złożyła projekt poprawek do własnego budżetu.

„Urealnienie” wydatków i dochodów miasta zapowiadał także prezydent Piotr Grzymowicz, zarówno w czasie kampanii wyborczej, jak i już jako prezydent Olsztyna. I dziś właśnie przedstawił radnym propozycję zmian.

Prezydent zaproponował zmniejszenie dochodów miasta o prawie 37 mln zł, zaś zmniejszenie wydatków o 56,8 mln zł. Zmniejszenie wydatków tyczyło prawie w całości wieloletnich programów i zadań inwestycyjnych. Z planów inwestycyjnych ratusza wypadały m.in. budowa przejścia podziemnego pod al. Piłsudskiego, budowa nowej kładki nad jez. Długim i kilka inwestycji drogowych.

- Zmiany, które proponuję są niezbędne, są w interesie mieszkańców miasta - powiedział prezydent Grzymowicz, uzasadniając zaproponowane zmiany. - W tegorocznym budżecie znajdują się duże wydatki majątkowe, które nie będą mogły być realizowane chociażby z tego powodu, że środki unijne, które miały być pozyskane na te realizacje nie będą dostępne w tym roku. Bo albo tak, jak w przypadku kładki nad Jez. Długim konkurs odbył się w maju 2008 roku - nie złożyliśmy wniosku, więc pieniędzy nie będzie, a następny konkurs będzie w 2015 roku - albo jak w przypadku ul. Witosa, gdzie w ubiegłym roku nie byliśmy przygotowani na złożenie wniosku o wsparcie środkami unijnymi. Nie będzie więc w ciągu najbliższych dwóch lat potrzebnych na tę inwestycję 22 mln.

Nie będzie też pieniędzy na rewitalizację obiektów powojskowych przy ul. Artyleryjskiej i Jagiellońskiej. Konkurs na środki unijne na takie cele zaplanowany jest dopiero na wrzesień tego roku. Pieniądze mogą więc być dopiero w roku przyszłym.

- Z własnych środków nie bylibyśmy w stanie tych inwestycji zrealizować - mówił Piotr Grzymowicz. - Potrzebne jest dofinansowanie bezzwrotnymi środkami zewnętrznymi. Dlatego proponujemy zmiany do budżetu.

- Chciałbym, żeby budżet był realny, żeby nie pozostawały w nim inwestycje, które i tak nie mogą być zrealizowane i by one miały wpływ na ocenę pracy prezydenta, Rady Miasta i Olsztyna - uzasadniał prezydent.

Swoje wątpliwości przedstawiali przedstawiciele obecnej opozycji w Radzie Miasta. Jan Tandyrak, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej zarzucał prezydentowi, że w propozycji nie uwzględniono zmian w dochodach miasta.

- Twierdził pan, że znacznie przeszacowano dochody z majątku miasta - powiedział m.in. radny Tandyrak. - Nie ma to odzwierciedlania w proponowanych zmianach. Nasze wątpliwości budzą również informacje, że w maju-czerwcu rząd skoryguje budżet państwa, a to w sposób istotny przełoży się na budżet miasta. Dobiegają też końca wielomiesięczne starania poprzedniego prezydenta o dofinansowanie budowy basenu kwotą ok. 20 mln, co powinno znacząco wpłynąć na dochody miasta. Klubowi radnych PO nie chodzi o to, by nie udzielić akceptacji zaproponowanym zmianom, ale chcielibyśmy mieć pańską deklarację, że poprawki wyczerpują zmiany budżetu. I rozumiemy, że od dzisiaj będzie się Pan utożsamiał z tym budżetem.

Odpowiadając na zastrzeżenia i uwagi Jana Tandyraka prezydent Grzymowicz stwierdził, że zmiany w dochodach miasta wymagają bardziej skomplikowanych i czasochłonnych analiz, dlatego zmiany w tym zakresie będą przedstawione radnym w maju lub w czerwcu.

- Moim zdaniem dzisiejsza poprawka budżetu jest przedwczesna - powiedział kolejny dyskutant Zbigniew Dąbkowski (PO). - Łatwiej byłoby zbilansować budżet w maju niż dziś. Dzisiaj jest wszystko w porządku, bo zmniejszamy deficyt, ale za kilka miesięcy będziemy mieli do czynienia z koniecznością nie tylko korekty, ale z nowelizacją budżetu. Możemy zaciągać rocznie kredyty na kwotę 140 mln zł. A taka wysokość kredytów została uwzględniona w dzisiejszej poprawce. A co będzie, jeżeli dochody miasta ze sprzedaży mienia będą mniejsze niż planujemy, to z czego pokryjemy deficyt?

Mimo wątpliwości klub radnych Platformy Obywatelskiej nie był przeciwny wprowadzeniu zmian w budżecie. Wszyscy z obecnych na sesji 11 radnych PO wstrzymali się od głosu. Ponieważ pozostali radni („Ponad Podziałami”, Prawo i Sprawiedliwość oraz niezrzeszeni) zagłosowali za zmianami, poprawki do budżetu wprowadzono stosunkiem głosów 12 za, przy 11 wstrzymujących się.

Na wynik dzisiejszego głosowania nad budżetem trzeba też spojrzeć szerzej. Pokazało ono, że Platforma Obywatelska, wbrew temu co wielokrotnie członkowie tej partii twierdzili, nie ma większości w olsztyńskiej Radzie Miasta. Radnym niezrzeszonym bliżej do zwolenników prezydenta Grzymowicza, niż do PO. A to nie pozwoli Platformie blokować działań prezydenta, chyba że dzisiejszy „prysznic” skłoni radnych PO do skuteczniejszego niż do tej pory szukania poparcia przynajmniej jednego z radnych niezrzeszonych.

Z D J Ę C I A
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
R E K L A M A
Banner F
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.