Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Z Jackiem Protasem - Marszałkiem Województwa Warmińsko-Mazurskiego o Regionalnym Programie Operacyjnym Warmia Mazury 2007 - 2013 rozmawia Danuta Oherow-Chętko.

- Panie Marszałku. 5 listopada, na konferencji, która odbyła się na zamku w Rynie został Przedstawiony Regionalny Program Operacyjny Warmia Mazury 2007 - 2013. Rozpoczął Pan tę konferencję słowami: „Regionalny program ma stać się wsparciem dla rozwoju przedsiębiorczości lokalnej, zapewni wykorzystanie walorów przyrody, podniesie poziom życia mieszkańców. Pozwoli zadbać o środowisko naturalne. Zbliżymy się do świata nie tracąc nic z uroków naszego regionu. Program ten był przygotowywany przez dwa lata. Będzie pierwszym programem, który zostanie zrealizowany w całości”. To brzmi świetnie, a czy się uda?

- Jestem optymistą. Do tej pory mieliśmy bardzo dobre plany, mieliśmy strategię rozwoju województwa, natomiast brakowało instrumentów do realizacji tych słusznych zamierzeń. Otrzymując pieniądze z Brukseli, otrzymując środki w postaci regionalnego programu operacyjnego, ale też innych programów, które będą w najbliższych latach realizowane, otrzymaliśmy instrument, żeby te strategie, te zamierzenia realizować. Stąd też trudno nie być optymistą, skoro w najbliższych latach do regionu poprzez różne programy trafi kilka miliardów euro.

- Tak, tylko, czy da się je właściwie wykorzystać? Oprócz tego, że potrzebne są dobre programy, że potrzebne są pieniądze, potrzebni są specjaliści, którzy te programy zrealizują. Czy Pan może liczyć, że to się uda ze względu na kadry, jakimi Pan dysponuje? - Oczywiście, to duże wyzwanie, przed nami, przed Urzędem Marszałkowskim, ale również przed samorządowcami, przedsiębiorcami, stowarzyszeniami i wszelkiego rodzaju innymi beneficjentami, którzy będą musieli należycie przygotować wnioski. Z punktu widzenia Urzędu Marszałkowskiego mogę powiedzieć, iż my jesteśmy przygotowani. Mamy za sobą doświadczenia związane ze środkami przedakcesyjnymi i akcesyjnymi. Chociażby na podstawie doświadczeń związanych ze Zintegrowanym Programem Rozwoju Regionalnego okazało się, że obawy, iż nie podołamy wykorzystaniu tych środków okazały się obawami płonnymi. Gdyby tych środków było pięć razy więcej, to dopiero zapotrzebowanie było by zaspokojone.

- To brzmi bardzo optymistycznie. A jakimi finansami musimy sami dysponować, aby otrzymać z Unii Europejskiej (opierając się na planach) 1 036 mln euro, a do 2015 roku ma być nawet 2 374 mln euro.

- Jeśli chodzi o sam Regionalny Program Operacyjny, to rzeczywiście środków wsparcia będzie 1 036 mln euro. Do tego, jak szacujemy, potrzeba będzie ok. 500 mln euro tzw. wkładu własnego, aby w pełni wykorzystać te środki. Druga kwota, o której Pani wspomniała, to jest kwota powiększona o środki z programu „Kapitał ludzki” i Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Tam również będzie potrzebny wkład własny. W zależności od tego, jaki to będzie projekt - od 15. do 50. procent.

- Damy radę?

- Nie ukrywamy i wiemy o tym wszyscy, że samorządy na Warmii i Mazurach nie są za bogate. Ale jest też wiele samorządów, które przygotowały się przez te ostatnie lata do absorbcji środków, porządkując wewnętrznie swoje finanse. I myślę, że sobie z tym „wkładem własnym” poradzą. Również ważnym partnerem będą przedsiębiorcy. Oni będą musieli wykładać 50 procent środków, gdyż występuje tutaj pomoc publiczna. Ale również mając doświadczenia z lat poprzednich myślę, że nasi przedsiębiorcy już na tyle okrzepli, że sobie poradzą.

- Panie Marszałku, Regionalny Program Operacyjny zawiera osiem osi priorytetowych, a projekty kluczowe będą realizowane pozakonkursowo. Co z tego programu będzie Pana osobistym priorytetem, takim „oczkiem w głowie”?

- Nie jest tajemnicą, że największym naszym problemem jest wykluczenie komunikacyjne. W związku z tym, po pierwsze, 34 procent środków z programu przeznaczyliśmy na infrastrukturę, po drugie, w pierwszej kolejności będziemy pilnować, aby przedsięwzięcia komunikacyjne były realizowane. Tu również mieści się problem lotniska regionalnego. Są przeznaczone na to środki, jest zgoda Komisji Europejskiej, aby to lotnisko rozbudowywać, bo ono fizycznie już istnieje. Myślę, że to może być szansa na rozwój innych dziedzin gospodarki.

- Też tak myślę. Panie Marszałku, czym będą się zajmować członkowie powołanego przez Pana Pre-Komitetu?

- Członkowie Pre-Komitetu, a potem Komitetu Monitorującego będą partnerem samorządu województwa w procesie wdrażania i realizacji programu operacyjnego, będą partnerem, który będzie monitorował proces, będą wskazywali na jego słabe strony, będą zbierali opinie... Czyli będzie to ciało bardzo istotne, konsultacyjne, z którym będziemy się bardzo mocno liczyć.

- I ostatnie pytanie, Panie Marszałku. Czy po 2012, 2015 roku możemy liczyć na naprawdę duże zmiany w naszym regionie? To będzie taki „prawdziwy cud”...

- Oczywiście, że nastąpią olbrzymie zmiany. Już mówiłem o tym, że do regionu trafi kilka miliardów euro. To są naprawdę olbrzymie pieniądze. Przypomnę tylko, że zintegrowany Program Rozwoju Regionalnego to było 182 miliony euro. W najbliższych latach trafi tutaj w różnych programach kilka miliardów euro. To musi zmienić rzeczywistość! Te pieniądze nie rozpłyną się. Zostaną tu zainwestowane, zostaną przerobione w dużej części przez nasze lokalne firmy. Więc rzeczywistość musi się zmienić. I mam nadzieję, że w tym 2013 roku spotkamy się w dobrym zdrowiu i w dobrym humorze i będziemy mogli podsumować ten proces.

- Panie Marszałku. Życzę Panu ogromnie wiele szczęścia, ogromnie dużo siły i takiego zapału jaki Pan prezentuje dzisiaj. Myślę, że wtedy mieszkańcy Olsztyna i naszego regionu będą szczęśliwi, że mają takiego Marszałka.

- Dziękuję uprzejmie.

Rozmawiała: Danuta Oherow-Chętko