Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

W organizowanej przez Muzeum Warmii i Mazur Europejskiej Nocy Muzeów tradycyjnie biorą udział setki, jeśli nie tysiące, osób. Nie inaczej było w sobotnią (16.05) noc. Zamek Kapituły Warmińskiej, Dom Gazety Olsztyńskiej i Muzeum Przyrody w Olsztynie odwiedziły tłumy ludzi.

W zamku wydarzenie rozpoczęło się na dziedzińcu zamkowym o 19., otwarciem wystawy Bestiariusz Jana Lebensteina. Od tego momentu publiczności udostępniono wszystkie stałe punkty programu. Przede wszystkim można było zwiedzać zamkowe pomieszczenia, a w nich dostępne na co dzień muzealne wystawy. O godz. 20. w Sali Kromera otwarto czasową wystawę eksponatów nabytych i zakonserwowanych w Muzeum Warmii i Mazur w ubiegłym roku. Tę wystawę będzie można zwiedzać co najmniej przez miesiąc. Innym z ważnych wydarzeń przygotowanych specjalnie na Noc Muzeów był prezentacja kupionych ostatnio przez muzeów dwóch skarbczyków, które uzupełniły największą w Polsce kolekcję skarbców, skarbczyków i szkatuł, którą szczyci się olsztyńskie muzeum. Również na Noc Muzeów przygotowano specjalną edycję Muzealnego Wehikułu Czasu, poświęconą wiedźmom i czarownicom.

Wielkim powodzeniem cieszyła się propozycja nocnej obserwacji panoramy miasta z zamkowej wieży. By w sobotnią noc wejść na wieżę, trzeba było odstać w długiej kolejce nawet kilkadziesiąt minut. Ale chętnych nie brakowało. Również spora kolejka ustawiła się przed drzwiami prowadzącymi do zamkowych piwnic, gdzie młodzi pasjonaci historii odgrywali grę pod hasłem Olsztyńska Larpówka Majowa.

Było jeszcze jedno miejsce, w którym przez całą imprezę stała spora kolejka - punkt gastronomiczny pobliskiej restauracji Casablanka, gdzie podawano do degustacji zupę pomidorową, sok pomidorowy oraz same pomidory wyhodowane w gospodarstwie ogrodniczym Łęgajny. Kto zasmakował w tych warzywach, mógł je na miejscu kupić w punkcie sprzedaży detalicznej zorganizowanym przez ogrodników z Łęgajn. Wśród odwiedzających zamek były całe rodziny, a więc muzealnicy zadbali też o najmłodszą część swojej publiczności. Wielkim powodzeniem cieszyło się tworzenie ogromnych baniek mydlanych oraz dawne gry i zabawy. Dla najmłodszych były też warsztaty plastyczne z warmińskim konikiem w tle. Natomiast każdy z odwiedzających - i duży i mały - mógł skorzystać z możliwości przyodziania dawnych strojów w przymierzalni strojów historycznych, a z zamku wyjść oświetlając sobie drogę własnoręcznie przygotowaną latarenką muzealną.

Pobyt w Salach Kopernikowskich umilali muzyką uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej w Olsztynie. Muzealnicy przygotowali też grę Muzealne Bingo, w której co godzinę losowane były nagrody.

Ciekawostką jest to, że w tym roku będziemy wiedzieć dokładnie, ile osób odwiedziło zamek podczas Nocy Muzeów. Muzealnicy zastosowali bowiem ciekawy „patent”. Każdy z wchodzących w zamkową bramę otrzymywał darmowy bilet - taki sam, jak dawnej otrzymywaliśmy wchodząc do kina. Bilety rozdawali harcerze z Hufca Warmińskiego Chorągwi Warmińsko-Mazurskiej ZHP. Po imprezie wystarczy policzyć ile biletów zostało wydanych.

Podczas wydarzenia pracownicy Muzeum Warmii i Mazur nosili specjalne znaczki z napisem „Dziady Kultury”. Taki znaczek miał na sobie również symbol Olsztyna - stojąca na zamkowym dziedzińcu baba pruska. W ten sposób muzealnicy przyłączyli się do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej mającej zwrócić uwagę rządzących kulturą na katastrofalną sytuację finansową środowiska. Znikome zarobki zmuszają wykształconych muzealników do „odpływania” z branży i poszukiwania pracy pozwalającej utrzymać siebie i rodziny.