Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
02:07 30 kwietnia 2024 Imieniny: Bartłomieja, Donaty
YouTube
Facebook

szukaj

R E K L A M A
Banner A
Newsroom24 Muzyka, koncerty
Elżbieta Mierzyńska | 2011-05-30 06:00:00 | Rozmiar tekstu: A A A
Elektroniczne Pejzaże z Komendarkiem

Słowik mi się wcina

Olsztyn24
Komendarek na scenie (fot. archiwum Gudonis) | Więcej zdjęć »

To sceniczny szaman -mówiono. Poznałam go bliżej dwa lata temu w Cekcynie, w Borach Tucholskich. Lał deszcz, a ekipa Marcina Chmary uparcie budowała scenę nad jeziorem, bo w sąsiedztwie dzikiej przyrody zagrać na niej miało kilkoro artystów z kraju, ale przede wszystkim on - Władysław Gudonis Komendarek. Wiatr łamał gałęzie drzew, ale ludzie przybyli i potem przy Komendarku wręcz oszaleli, nie rozróżniając chyba nawet błysków burzy od laserów. Wkrótce ponownie się spotkamy na jednej scenie. Władysław Gudonis Komendarek zagra dla Olsztyna 25 czerwca. Poniżej treść krótkiej rozmowy z gościem koncertu.

- Czy można zobaczyć taki obrazek: jest zwyczajny, nudnawy dzień, Komendarek siada wygodnie w fotelu i włącza telewizor.

- Niemożliwe! Nie oglądam telewizji od 20 lat, bo nie mam czasu. A zatem można zobaczyć obrazek ilustrujący stwierdzenie, że: aby mieć swoje brzmienie i oprogramowanie, trzeba zajmować się wyłącznie tym i to zabiera bardzo dużo czasu.

- No to Ci powiem, że w tej telewizji furorę robią programy, w których pokazują się utalentowani artystycznie ludzie. A jurorzy w rolach medialnych gwiazd wydają werdykty. Jak Ci się to podoba?
R E K L A M A
- Bardzo trudne pytanie dla mnie, więc chyba nie zmusisz do zabrania głosu.

- A dzięki tym programom widać, jaki jest potencjał twórczy w narodzie! Widać, że na drugim, trzecim i dalszym planie grają i śpiewają ludzie nie gorzej od tych, którzy są pierwszą ligą. To Cię dziwi, czy smuci?

- Jestem za bardzo silną konkurencją. Jeśli nie ma zdrowej konkurencji, to po jakimś czasie kształtuje się i formuje monopol, co widać i słychać. A tego monopolu bardzo nie lubię. Smuci mnie to, że polskie podziemie twórcze jest bardzo i to bardzo silne, ale ja tych ludzi nie słyszę! I w ogóle ta pierwsza liga - jak mówisz - na czele z zespołem Kombi, wcale mnie nie interesuje. Raz na zawsze mój organizm to odrzuca. To, co się dzieje na tak zwanej górze, jest straszne. Nie dziwię się, że ludzie już się budzą.

- Co to znaczy być artystą?

- Być artystą znaczy, że trzeba być bardzo twardym i wiedzieć czego się chce od samego siebie. Trzeba przy tym kochać szczerze to, co się robi.

- Co to znaczy być artystą, takim jak Ty?

- Jeśli chodzi o mnie, to od roku 1984 jestem artystą niezależnym i idę w tym kierunku. Nie jestem związanym ze światem powszechnego globalizmu muzycznego i najlepiej z tym się czuję. Wolność twórczą cenię bardziej niż robienie czegoś na zamówienie.

- Jak oceniasz kulturę w Polsce?

- Na ten temat można długo mówić! Tak samo dużo można mówić o metodach nauczania młodych ludzi, które nie są nie zbyt ciekawe i to rzutuje na poziom. Podaję przykład - czołowy skrzypek z zagranicy prosi naszą orkiestrę o podkład bluesowy, a orkiestra nie wie, jak za to się zabrać!

- Słuchasz radia?

- Tak, słucham radia. Najczęściej jak programuję lasery i programuję instrumenty. Słucham jednak tylko wybrane audycje. Interesuje mnie progresywny rock, ale kilka też innych gatunków słucham, w tym elektronikę.

- Czyją ostatnio kupiłeś płytę?

- Rozczaruję Cię - nie kupuje żadnych płyt. Na teraz wystarcza mi radio.

- Kiedy Ci się najlepiej tworzy? Skąd czerpiesz inspiracje?

- Najlepiej mi się tworzy nocą, od pierwszej do czwartej rano. Ale w maju mam problem, bo cały miesiąc słowik śpiewa całą noc. To mi przeszkadza w pracy twórczej w tym sensie, że donośny śpiew ptaka komplikuje pracę - nie wiem wtedy, czy słyszę głos z syntezatora, czy z zewnątrz, to się miesza. Można rzecz - słowik mi się wcina. A co do inspiracji - wymyślam sobie bajki kosmiczne i później przelewam te wyobrażenia na opowieść dźwiękami.

- Co Cię denerwuje lub wręcz przeraża?

- Nie znoszę przemocy i wojen - to dla mnie nie do zaakceptowania.

- A jeśli musisz odpocząć od stresu, hałasu czy czegokolwiek - to jak, gdzie, masz ulubione miejsce na ziemi?

- Ja nie wiem, czy w ogóle mój organizm odpoczywa! Czasem patrzę z podziwem, jak mrówki budują kopiec. Coś pięknego! Podobnie jak szerszenie gniazdo. Mam takie gniazdo zachowane!

- Niedługo zagrasz w Olsztynie - jak będzie?

- Do ostatniej chwili dokładnie nie wiem, co będę grał w Olsztynie. To są emocje! Ze mną bywa tak, że mogę świeży materiał stworzyć w danej chwili na scenie, zagrać dla tych, którzy tam będą, zagrać dla miejsca, w którym będę, rozumiesz... Inspiracja płynąca ze spotkania. Dziękuję wam za zaproszenie!

Władysław Gudonis Komendarek zagra w Olsztynie 25 czerwca. Weźmie udział w VII Edycji Elektronicznych Pejzaży Muzycznych, których pomysłodawcą i artystycznym opiekunem jest Andrzej Andymian Mierzyński, a organizatorem Miejski Ośrodek Kultury. Scena stanie w centrum miasta, wprost na ulicy Dąbrowszczaków, niedaleko sądów. Start o godz. 22.

Elżbieta Mierzyńska

Z D J Ę C I A
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
R E K L A M A
Banner F
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.