Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

602 płetwonurków wpisało się na listę uczestnictwa w dzisiejszym (17.03) IX Skorpenowym Spływie Łyną. I jeżeli nawet przyjąć, że jak co roku 10-15% zgłaszających akces do udziału w imprezie nie wchodzi ostatecznie do wody, to i tak spływ będzie rekordowy pod względem frekwencji.

Płetwonurkowie z działającego przy Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie Akademickiego Klubu Płetwonurków „Skorpena” organizują spływy Łyną na powitanie wiosny od 2004 roku. Od trzech lat impreza jest częścią inauguracji cyklu miejskich imprez rekreacyjnych pod hasłem „Olsztyn. Aktywnie!”. Dlatego w organizację imprezy włącza się Urząd Miasta Olsztyna, a także inne podmioty, jak chociażby Akademickie Centrum Kultury i Promocji UWM, Samorząd Studencki UWM i Ośrodek Sportu i Rekreacji w Olsztynie.

Z roku na rok ta bardzo widowiskowa impreza cieszy się coraz większą popularnością. Najpierw miała wymiar lokalny, potem ogólnopolski, a ostatnio zasługuje również na miano międzynarodowej, bo coraz częściej zgłaszają swój w niej udział płetwonurkowie spoza naszego kraju. I z roku na rok uczestników jest więcej. Rok temu chęć uczestnictwa w imprezie zgłosiło 520 osób, z których do wody weszło 409. W tym roku statystyki jeszcze nie zostały podliczone, ale wszystko wskazuje na to, że dzisiejszy spływ również będzie rekordowy.

Jak zwykle uczestnicy spływu wystartowali w południe przy moście na ulicy Tuwima. Sprzyjała im piękna pogoda i wysoka, jak na ten okres roku, kilkunastostopniowa temperatura. Wzdłuż trasy spływu licznie zebrali się kibice płetwonurków, którzy nie tylko podziwiali hart ducha uczestników spływu, ale także kolorowe i wymyślne stroje pływaków. A ci w większości nie tylko sami się przebrali, ale w wielu przypadkach przygotowali swoiste „scenografie”. Łyną płynęła więc m.in. „Żółta Łódź Podwodna”, samochód strażacki, ratownicy medyczni z „ofiarą” na noszach czy stół śniadaniowy z samowarem. Nie zabrakło też postaci z bajek i filmów s-f. Pierwsi płetwonurkowie pojawili się na mecie zlokalizowanej w Parku Podzamcze za mostem Jana po niewiele ponad pół godzinie od startu. Ale większość uczestników spływu nie spieszyła się, pozwalając nurtowi rzeki spokojnie się unosić. Na mecie na śmiałków zimowo-wiosennego pływania w Łynie czekali licznie zgromadzeni mieszkańcy Olsztyna oraz gorąca herbata i grochówka. Tam też, w Parku Podzamcze, rozstrzygnięto konkurs na najbardziej oryginalny strój płetwonurka. Zwyciężyli marynarze z „Żółtej Łodzi Podwodnej”. W nagrodę otrzymali od prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza puchar, a od prorektora UWM prof. Tadeusza Rawy nowoczesny aparat oddechowy.

Jak na razie zakończyła się „mokra” część IX Skorpenowego Spływu Łyną. Teraz płetwonurkowie „suszą się” w akademickiej stołówce „Kuźnia smaków”. Godziny zakończenia tej części spływu nie wyznaczono.