Podczas XXI sesji Rady Miasta radni zajmowali się cenami biletów do
Aquasfery w punkcie: sprawy różne
Od 1 kwietnia będzie obowiązywał nowy cennik biletów wstępu do Wodnego Centrum Rekreacyjno-Sportowego „Aguasfera”. Rewolucji nie będzie, bo ceny pojedynczych biletów „normalnych” nie ulegają zmianie, ale pojawiło się kilka cenowych propozycji zachęcających do korzystania z basenów przez dłuższy czas niż godzina i do rodzinnych wizyt w „Aquasferze”.
- W dwóch przypadkach obniżyliśmy ceny biletów rodzinnych - mówi Jerzy Litwiński, dyrektor OSiR.
- Przede wszystkim jednak wprowadzamy bardzo korzystne promocje, chociażby takie jak karty promocyjne, gdzie np. przy wpłaconej kwocie 100 złotych wartość karty wynosi 110 złotych, a przy wpłaconych 300 złotych otrzymujemy możliwość skorzystania z usług aż za 360 złotych. Generalnie więc, korzystając z kart promocyjnych, płacimy mniej za więcej usług.W nowym cenniku znalazły się też większe niż do tej pory zniżki za wielogodzinne korzystanie z basenów.
- Za bilet dwugodzinny zapłacimy łącznie 20% mniej, niż za dwa bilety jednogodzinne - wyjaśnia dyrektor.
Pojawią się również nowe rodzaje biletów - bilety całodzienne, tzw. open.
-
Ulgowy bilet open w dzień powszedni kosztuje zaledwie 29 złotych - stwierdza Jerzy Litwiński.
- Za tę kwotę możemy przebywać w obiekcie basenowym od 6.00 do 22.00.Będą także ulgi dla poruszających się na wózkach osób niepełnosprawnych i ich opiekunów.
- Do tej pory takich ulg nie było w cenniku - mówi dyrektor.
- Ponieważ jednak dużo takich osób przyjeżdża do „Aquasfery” zauważyliśmy, że potrzebują dużo więcej czasu niż osoby zdrowe na przygotowanie się do wejścia do wody i wyjście z niej. Przez to krócej mogą korzystać z kąpieli. Dlatego wprowadziliśmy dla nich specjalne ulgi. Oprócz zapisów obniżających koszty pobytu na basenach, pojawiły się też regulacje, które mogą spowodować podwyższenie tych kosztów. Chodzi o „maruderów”, którzy chcieliby kąpać się dłużej, niż zezwala na to wykupiony bilet. Za każdą minutę ponad limit trzeba dodatkowo dopłacić kilkanaście groszy.
- Taka opłata dodatkowa jest już w dotychczas obowiązującym cenniku, ale okazało się, że zapis w cenniku nie jest precyzyjny - stwierdza dyrektor Litwiński.
- Zdarzało się, że korzystający z basenu kupowali bilet rodzinny na pięć osób i potem cała rodzina przekraczała wykupiony czas pobytu w basenie. Gdy przyszło do regulowania opłaty za przekroczony czas, niektórzy twierdzili, że wykupili jeden bilet, więc powinni wnieść tylko jedną opłatę dodatkową, a nie pięć. Teraz te zapisy w cenniku doprecyzowaliśmy i już takich wątpliwości nie będzie. Każdy, kto przekroczy wykupiony czas kąpieli, będzie musiał dopłacić, niezależnie od tego, czy miał pojedynczy, czy rodzinny bilet.Na istotne ulgi w cenach biletów mogą liczyć też zorganizowane grupy zawodników olsztyńskich klubów sportowych. Na razie możliwość korzystania z odnowy biologicznej w „Aquasferze” z 50% zniżką otrzymał OKS Stomil Olsztyn. Inne kluby też mogą kontaktować się w tej sprawie z OSiR-em.
Ale nie każda grupa zorganizowana na zniżki może liczyć. Przekonali się o tym ostatnio słuchacze Warmińsko-Mazurskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, których wniosek o 50% zniżkę został odrzucony. Ta odmowa zainteresowała dzisiaj (28.03) radnego Grzegorza Smolińskiego (PiS) podczas XXI sesji Rady Miasta Olsztyna.
- Słuchacze UTW to emeryci, czyli ludzie w wieku „60+” - wyjaśniał radnemu prezydent Piotr Grzymowicz.
- Tej kategorii użytkowników „Aquasfery” przysługuje zniżka 50%. Zwiększenie ulgi do 100% dla słuchaczy UTW nie byłoby chyba właściwe.Obniżenie cen biletów do „Aquasfery” dla zorganizowanych grup szkolnych postulował podczas tej samej sesji radny Dariusz Rudnik (PiS).
- Na razie uczniowie płacą mniej o 2 złote - mówił Rudnik.
- Myślę, że większe obniżki cen biletów dla grup szkolnych byłyby sposobem na zapełnienie obiektu w godzinach niezbyt atrakcyjnych dla pozostałej publiczności. 10 złotych dla wielu uczniów to cena zbyt wysoka. Może 8, 7 złotych?Sugestie radnych PiS skwitował radny koalicyjnego klubu „Ponad Podziałami”, przewodniczący komisji budżetu i finansów Rady Miasta, Mirosław Gornowicz.
- Chciałbym zwrócić uwagę na pewną sprzeczność wypowiedzi w sprawie basenu sympatycznych kolegów z Grzegorzem Smolińskim na czele - powiedział Gornowicz.
- Z jednej strony państwo ubolewacie, że musimy dopłacać do basenu, a z drugiej strony dokładnie te same osoby walczą o to, żeby obniżyć ceny biletów. Zwracam nieśmiało uwagę, że te wnioski pozostają w nijakiej sprzeczności z sobą. - To nie jest sprzeczność - ripostował Smoliński.
- Chodzi tylko o to, by wyrównywać szanse korzystania z ulg przez wszystkie uprawnione podmioty, w tym wszystkie kluby sportowe. A dzisiaj dowiadujemy się od przewodniczącego komisji sportu Rady Miasta, że kluby o prawie do skorzystania z takiej ulgi, jaką otrzymał Stomil, nie wiedzą. Wystarczy przecież do nich wysłać e-maila, że taką możliwość mają. Kontry nie było... No cóż, w Radzie Miasta też uprawia się politykę.
F I L M Y