Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
11:31 04 maja 2024 Imieniny: Floriana, Michała
YouTube
Facebook

szukaj

R E K L A M A
Banner A
Newsroom24 Działalność polityczna
waclawbr | 2008-01-17 01:17 | Rozmiar tekstu: A A A

Sesja zwołana nie wiadomo po co

Olsztyn24
Od lewej: Waldemar Żakowski, Bożena Marcinkowska
i Czesław Jerzy Małkowski
| Więcej zdjęć »

Zwołana na dziś (16.01) nadzwyczajna sesja Rady Miasta Olsztyn zapowiadała się na krótką i bezproblemową. Niestety, nie było ani krótko, ani bezproblemowo.

Miejscy radni mieli zdecydować o przystąpieniu Olsztyna do związku miast hanzeatyckich oraz zmienić wysokość bonifikaty, jakiej w grudniu radni udzielili Telewizji Polskiej na zakup nieruchomości przy ul. Artyleryjskiej, gdzie ma stanąć nowa siedziba telewizji. Pod nieobecność Zbigniewa Dąbkowskiego, obradom przewodniczył Waldemar Żakowski, formalnie wiceprzewodniczący Rady Miasta z ramienia LiD. Odnotować należy również obecność na sesji wiceprzewodniczącej Rady Bożeny Marcinkowskiej oraz radnej Joanny Sosnowskiej, która powróciła do pracy w radzie po przerwie spowodowanej urodzeniem syna.

- Od wielu lat Olsztyn próbował nawiązać kontakt z Santiago de Compostela, by móc w przyszłości dołączyć do szlaku pielgrzymów wędrujących do miasta, w którym pochowany jest patron Olsztyna - powiedziała Anna Mrówczyńska, dyrektor wydziału edukacji, sportu i turystyki, prezentująca projekt uchwały w sprawie przystąpienia Olsztyna do związku Hanza - Tak się złożyło, że w ubiegłym roku wiceprzewodnicząca Związku Miast Hanza przyjechała do Olsztyna i zaprosiła Olsztyn do przystąpienia do Związku oraz wzięcia udziału w projekcie Szlaku Św. Jakuba, nad którego przygotowaniem prace trwają już od dłuższego czasu. Propozycja ta wyszła naprzeciw naszym oczekiwaniom.

- Komisja edukacji i sportu pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały - powiedziała krótko Elżbieta Fabisiak, po prezentacji projektu uchwały.
R E K L A M A
Wątpliwości radnych wzbudziła jednak zawarta w uzasadnieniu projektu uchwały i potwierdzona przez dyrektor Mrówczyńską informacja, że przynależność do Związku Hanzy nie wymaga żadnych opłat członkowskich. Miasta uczestniczące w związku pokrywają jedynie koszty swego uczestnictwa w poszczególnych projektach.

- Za każdą przynależnością z reguły idą pieniądze - rozpoczął swój głos w dyskusji radny Jarosław Szostek. - Za przynależność trzeba płacić. A usłyszałem, że wstąpienie i przynależność do Hanzy nic nie kosztuje, jedynie kosztuje przynależność do realizowanych projektów. Czy to nie jest tak, że będziemy musieli uczestniczyć w jakimś projekcie i czy w związku z tym są na ten cel zabezpieczone w budżecie miasta pieniądze?

Dyr. Mrówczyńska potwierdziła, że planowane jest realizowanie trzyletniego projektu związanego z drogą Św. Jakuba w ramach współpracy państw regionu Morza Bałtyckiego. Na program ten miasto przeznaczy 50 tys. zł rocznie. W ramach tego programu Olsztyn będzie mógł odzyskać do 550 tys. zł rocznie, pod warunkiem złożenia stosownego projektu.

- Czy ja dobrze zrozumiałem, że uczestnicząc w tym programie Olsztyn odzyska dziesięciokrotną wartość swojego wkładu? - drążył radny Szostek. - Czy ktoś może dać mi gwarancję, że tak będzie?

- Istnieje możliwość pozyskania środków z projektów unijnych, ale nikt gwarancji tutaj dać nie może - odpowiedziała Anna Mrówczyńska.

Kolejne pytania radnych (np. o źródła finansowania działalności Hanzy) i odpowiedzi dyr. Mrówczyńskiej jedynie pogłębiały wątpliwości radnych, co do zasadności podjęcia uchwały. Oliwy do ognia dolała radna Elżbieta Fabisiak informując radnych, że opiniująca projekt uchwały komisja edukacji i sportu Rady Miejskiej nie otrzymała w materiałach do zaopiniowania statutu Hanzy, mimo, że statut miał stanowić załącznik do uchwały. Nikt nie potrafił wyjaśnić, jak do takiej sytuacji doszło? - Nikt z radnych o statut Hanzy nie pytał - twierdziła dyr. Mrówczyńska.

Radny Leszek Szatkowski zaproponował, aby opinię w sprawie przedstawił uczestniczący w sesji prezydent Olsztyna. - Ja swoją opinię zamieściłem w uzasadnieniu do projektu uchwały i nie mam nic więcej do powiedzenia - powiedział Czesław Jerzy Małkowski.

- Ponieważ są tutaj pewne wątpliwości co do wydatkowania środków z budżetu miasta, mam propozycję, żeby zdjąć ten punkt z porządku obrad, spokojnie zapoznać się ze statutem Hanzy i podjąć decyzję na następnej sesji Rady Miasta - zaproponował radny Szostek.

Prowadzący obrady Waldemar Żakowski zapytał o powód, dla którego w tej sprawie zwołano sesję nadzwyczajną? Niestety, nie było to łatwe. Pewne światło na przyczynę pośpiechu w tej sprawie rzuciła dyr. Mrówczyńska. - W najbliższym czasie planowane jest spotkanie w Lubece, siedzibie związku i na to spotkanie Olsztyn został zaproszony. Wydawało nam się, że dobrze by było jechać już z jakąś wiedzą na ten temat - powiedziała. - Tym bardziej, że w projekcie miałby również uczestniczyć Uniwersytet.

Wniosek radnego Jarosława Szostka o nie głosowanie projektu uchwały poparły w dyskusji radne Elżbieta Fabisiak i Ewa Piotrkowska. - Szczęśliwie się stało, że niektórzy radni przed sesją przeczytali statut Hanzy i podzielili się z nami swoimi wątpliwościami - m.in. powiedziała Elżbieta Fabisiak.

Za przełożeniem głosowania w tej sprawie na następną sesję Rady Miasta głosowało 14. radnych, 1. osoba była przeciw, a 5. radnych wstrzymało się od głosu.

- W tej sytuacji chciałbym, żeby rada wypowiedziała się, czy delegacja Olsztyna ma jechać do Lubeki - wnioskował prezydent Małkowski.

- To jest zwykłe zarządzanie bieżącą działalnością miasta - odpowiedział na prośbę prezydenta radny Jarosław Szostek. - Często prezydent nam zarzuca, że wkraczamy w jego kompetencje. Rada Miasta nie jest kompetentna do podejmowania decyzji, czy delegacja ma jechać, czy też nie.

Mniej emocji wywołał drugi z projektów uchwał umieszczonych w porządku sesji. Zadaniem radnych była zmiana wysokości ulgi jaką na sesji grudniowej radni przyznali Telewizji Polskiej na zakup nieruchomości przy ul. Artyleryjskiej. Jak wyjaśniła radnym Blanka Krukowska, zastępca dyrektora wydziału geodezji i gospodarki gruntami, udzielona w grudniu ubiegłego roku bonifikata w wysokości 55% wartości musi być zmniejszona. Okazało się bowiem, że telewizja faktycznie otrzymała wyższą pomoc publiczną w 2007 r. niż to wynikało z dokumentów dostarczonych do olsztyńskiego ratusza. Według najnowszych danych finansowych, telewizja mogła otrzymać maksymalną bonifikatę w wysokości 33%. Przy takiej wysokości ulgi telewizja wpłaci do kasy miasta ok. 800 000 złotych, oszczędzając z tytułu bonifikaty 400 000 złotych.

- Panie prezydencie, czy to był ten ważny powód, dla którego zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miasta? - zapytał w dyskusji nad projektem uchwały radny Wiesław Nałęcz. - Jeżeli tak, to proszę nam podać powód, dla którego musieliśmy dzisiaj, a nie 30. (na 30.01 wyznaczono termin zwyczajnej sesji RM - przyp. red.) musieliśmy procedować tę uchwałę?

Pod nieobecność na sali prezydenta Małkowskiego, odpowiedzi udzielił wiceprezydent Tomasz Szczyglewski. - Nie znam tego powodu - powiedział.

- Wydaje mi się, że ta sesja była zwołana nie wiadomo po co - podsumował dyskusję Jarosław Szostek. - Obydwie te sprawy mogliśmy rozpatrzyć na zwyczajnej sesji, 30 stycznia. Szanujmy się, będzie nam łatwiej rozwiązywać problemy Olsztyna - dodał.

Uchwała w sprawie zmiany wysokości bonifikaty dla telewizji została przyjęta 18. głosami za, przy 2. głosach wstrzymujących się.

Następna, już zwyczajna sesja olsztyńskiej Rady Miasta jest planowana na 30 stycznia br.

Z D J Ę C I A
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
R E K L A M A
Banner F
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.