Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
03:20 08 maja 2024 Imieniny: Izy, Stanisława
YouTube
Facebook

szukaj

R E K L A M A
Banner A
Newsroom24 Sprawy społeczne
waclawbr | 2012-08-24 17:31 | Rozmiar tekstu: A A A

200 lat gwarancji na krzyż!

Olsztyn24
Krzyż wrócił dziś na swoje miejsce | Więcej zdjęć »

Co najmniej 200 lat gwarancji daje rekonstruktor trzpienia krzyża na wieży głównej olsztyńskiego kościoła p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Czas ten możemy liczyć od dziś (24.08), bo dziś właśnie, kilka minut po 16., krzyż wrócił na swoje miejsce.

Przypomnijmy krótko, że podczas prac remontowych dachu kościoła NSPJ stwierdzono bardzo zły stan techniczny wszystkich trzech krzyży umieszczonych na wieżach, zarówno dwóch mniejszych nad prezbiterium, jak i krzyża na wieży głównej kościoła. Szczególnie zły był stan krzyża na wieży głównej. W każdej chwili mógł spaść i wyrządzić krzywdę ludziom i kościołowi. Dlatego we wtorek krzyż został zdjęty z wieży i przekazany olsztyńskiemu mistrzowi kowalstwa Romualdowi Szczepkowskiemu do regeneracji.

- Powodem złego stanu krzyża było ściekanie wody po krzyżu do gniazda w „królewiczu”, w którym był osadzony trzpień krzyża - tłumaczy Romuald Szczepkowski. - „Królewicz” to główna, pionowo ustawiona belka na środku wieży kościoła, która trzyma całą konstrukcję dachu wieży. W tej belce był wywiercony 1,5 metrowej głębokości otwór, a w nim osadzony był krzyż. Przez sto lat do tego gniazda dostawała się woda. To spowodowało, że drewno zbutwiało, a trzpień krzyża skorodował. To groziło złamaniem się krzyża i upadkiem na ziemię.

Jak dalej mówi mistrz Szczepkowski, o grożącym krzyżowi niebezpieczeństwie musiano wiedzieć już lata temu, bo na krzyżu było wiele dodatkowych wsporników, obejm i śrub, które miały zapewnić krzyżowi stabilność, a na pewno nie było ich, gdy krzyż po raz pierwszy pojawił się na wieży kościoła.
R E K L A M A
- Te wszystkie dodatkowe zabezpieczenia zostały teraz usunięte, bo nie są już potrzebne - dodaje. - Zregenerowałem krzyż w taki sposób, że woda już nie będzie po nim spływać do wieży, a więc nie będzie procesu korozji, ani butwienia drewna. Poza tym trzpień krzyża osadzony będzie w metalowej rurze, która zastąpi zbutwiałą część „królewicza”.

Regeneracji poddany został tylko trzpień krzyża. Najpierw zostały usunięte znajdujące się na nim warstwy rdzy, potem w miejscach dużych ubytków wspawano migomatem kawałki metalu, a na koniec cały trzpień został pokryty trzema warstwami spawu.

- Teraz ten krzyż wytrzyma co najmniej dwieście lat - zapewnia Szczepkowski.

Dodać trzeba, że sam krzyż nie był poddany jakimkolwiek próbom oczyszczenia czy renowacji.

- To byłoby zabójcze dla krzyża - stwierdza Romuald Szczepkowski. - W tej chwili 2-3 milimetry rdzy stanowi naturalne zabezpieczenie żelaza, z którego wykonano krzyż. Proces korozji dalej nie postępuje. Gdybyśmy usunęli tę rdzę, krzyż znowu skorodowałby na kilka milimetrów. Dlatego nie trzeba niczego ruszać uznając, że natura już go zakonserwowała.

Podobnie, jak demontażu krzyża, tak i jego ponownego montażu, podjęła się morąska firma Alpina, wspierana przez ekipę z Torunia, dysponującą gigantycznym dźwigiem. Do południa na szczyt wieży podniesiono rurę (królewicza), w której miał być osadzony krzyż, wraz ze wspornikami służącymi do przymocowania rury do konstrukcji dachu. Kilkanaście minut przed 16. w górę powędrował sam krzyż. Kilka minut po 16. było po operacji. Po trzech dniach krzyż ponownie znalazł się na swoim miejscu. Potem zostało jeszcze jego ustabilizowanie specjalnymi śrubami, ustawienie na swoim miejscu miedzianej kuli i uszczelnienie całej konstrukcji.

Z D J Ę C I A
F I L M Y
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Filmy wideo do artykułu
image galeria
Montaż krzyża na kościele NSPJ w Olsztynie
24-08-2012
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
R E K L A M A
Banner F
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.