Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Wielce udany był zorganizowany dzisiaj (6.01) w Olsztynie Orszak Trzech Króli. Liczba mieszkańców Olsztyna, którzy zechcieli wziąć udział w tej imprezie zorganizowanej dla radosnego przeżywania katolickiego Święta Objawienia Pańskiego znacznie przerosła przewidywania organizatorów.

Orszaki organizowane są Polsce od 2009 roku. W tym roku podobne przedsięwzięcia zorganizowało około 200 miejscowości. Po raz pierwszy do tego grona dołączył Olsztyn. Stało się tak za sprawą ks. Michała Tunkiewicza, prezesa Stowarzyszenia Forum Prorodzinne, który do organizacji orszaku zachęcił trzy parafie: Św. Józefa, Chrystusa Odkupiciela Człowieka i Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz Urząd Miasta Olsztyna. Z parafii pochodziło około 250 „etatowych” kolędników z Trzema Królami na czele. Ale to tylko niewielka cząstka wszystkich, którzy wzięli udział w imprezie. Ciżba była ogromna, niekiedy można było odnieść wrażenie, że przez Olsztyn przemierza Kortowiada, a olsztyńskie juwenalia to przecież największa impreza studencka w Polsce!

Kolędnicy najpierw spotkali się w swoich parafiach, skąd małe orszaki ruszyły na Plac Solidarności. Tu „Spotkanie”. A na Placu Solidarności spotkali się nie tylko Trzej Królowie, ale także „ikony” Olsztyna - Mikołaj Kopernik i Św. Jakub. Drugą scenę jasełek - „Pałac Heroda” - odegrano na Placu Dunikowskiego, a trzecią - „Pastuszkowie” przed olsztyńskim ratuszem. Potem orszak przeszedł na Stare Miasto, gdzie w stajence czekali: mały Jezus i jego rodzice Maryja i Józef w strojach warmińskich. Tutaj mogliśmy zobaczyć hołd złożony Jezusowi przez Trzech Króli, a potem przez reprezentującego arcybiskupa Wojciecha Ziembę ks. infułata Jana Górnego i prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza.

I Olsztyński Orszak Trzech Króli zakończyło wspólne śpiewanie kolęd i pastorałek. Rozstrzygnięto też konkurs na najpiękniej przebraną rodzinę biorącą udział w orszaku. My też wzięliśmy udział w orszaku. Nasze zdjęcia wykonane podczas imprezy udostępniamy już teraz. Mamy jednak jeszcze kilkadziesiąt minut nagrań filmowych. Pracujemy nad ich udostępnieniem naszym czytelnikom.