Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn odnieśli czwarte zwycięstwo w tym sezonie. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur pokonała dzisiaj (12.11) na wyjeździe Ślepsk Malow Suwałki 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Moritz Karlitzek!
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn dobrze rozpoczęli nowy sezon PlusLigi. Ekipa prowadzona przez Daniela Plińskiego i Marcina Mierzejewskiego, w czterech spotkaniach zanotowała trzy zwycięstwa - akademicy z Kortowa pokonali PGE GiEK Skrę Bełchatów (3:2), Barkom Każany Lwów i Energę Trefla Gdańsk (oba mecze po 3:1). Ich środowi rywale, drużyna Ślepska Malow Suwałki, nie zaznała do tej pory smaku zwycięstwa. Podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza zdobyli tylko 1 punkt, ulegając po tie-breaku Steam Hemarpol Politechnice Częstochowskiej.
- To, że Suwałki mają tylko jeden punkt, może być dla nas pewnym ułatwieniem, bo możemy grać ze spokojniejszą głową. Ale to będzie trudny mecz jak każdy inny. Od pierwszego punktu musimy na nich naskoczyć i narzucić presję - wtedy będzie nam się grało łatwiej - powiedział przed spotkaniem Paweł Halaba, przyjmujący Indykpolu AZS.
Trener Daniel Pliński w Suwałkach ponownie nie mógł skorzystać z Kuby Hawryluka i Arthura Szwarca. Szkoleniowiec Indykpolu AZS nie dokonał więc zmian w wyjściowym składzie: Tille, Karlitzek, Halaba, Lipiński, Majchrzak, Hadrava i Ciunajtis (libero). Olsztynianie lepiej rozpoczęli to spotkanie. Po udanej kiwce Karlitzka, Indykpol AZS prowadził 7:4. Goście wyglądali lepiej w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, utrzymując kilkupunktową przewagę. Punkty raz po raz w ataku zdobywali Hadrava i Karlitzek, a swoje dokładali też środkowi. Mimo pogoni ze strony gości (18:19 po asie Asparuchova), goście nie dali sobie odebrać prowadzenia, zwyciężając 25:21.
W drugiej partii role się odwróciły i teraz to gospodarze wiedli prym na boisku. Olsztynianie mieli problemy w przyjęciu, co skrzętnie wykorzystywali siatkarze Ślepska Malow - po błędzie ich rywala w ataku, prowadzili 11:8. Olsztynianie tanio skóry nie sprzedali i w mgnieniu oka odrobili straty (po bloku Halaby mieliśmy remis 15:15). Gdy kilka chwil później siatkarskiego „gwoździa” wbił Karlitzek, Indykpol AZS prowadził 20:18, zwyciężając w całym secie 25:20.
Koncertowa gra ekipy ze stolicy Warmii i Mazur trwała również w trzeciej odsłonie. Raz po raz skuteczne zagrywki posyłał Johannes Tille - Indykpol AZS prowadził po nich aż 5:0. Zawodnicy prowadzeni przez Daniela Plińskiego kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku pewnie zwyciężając 25:15, a całe spotkanie 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Moritz Karlitzek.
- Była to bardzo dobra kontrola spotkania z naszej strony. Dzięki temu mogliśmy szybciej zakończyć mecz, wrócić do domu i rozpocząć regenerację, bo już niedługo czeka nas kolejny bardzo ważny pojedynek, w którym chcemy zdobyć pełną pulę punktów. Pokazaliśmy też wiarę - nawet w drugim secie, gdy nie wszystko układało się po naszej myśli, nie daliśmy się złamać. Z każdym punktem wierzyliśmy, że możemy odrobić straty, i to nam się udało. W końcówkach jesteśmy naprawdę mocni - powiedział po meczu Seweryn Lipiński.
Kolejne spotkanie siatkarzy Indykpolu AZS to kolejny wyjazd, tym razem do Częstochowy, na pojedynek z Steam Hemarpol Politechniką - sobotą, 15.11, godz. 17:30. Olsztynianie powrócą do Hali Urania na starcie z Aluron CMC Wartą Zawiercie - wtorek, 18.11, godz. 20:00. Ostatnie 200 biletów dostępnych na bilety.indykpolazs.pl.
Z D J Ę C I A