Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
06:20 17 maja 2024 Imieniny: Brunona, Sławomira
YouTube
Facebook

szukaj

R E K L A M A
Banner A
Newsroom24 Działalność polityczna
Tadeusz Iwiński | 2013-12-06 14:13 | Rozmiar tekstu: A A A

Mandela – afrykański Gandhi

Olsztyn24
 

Zmarły właśnie (5 grudnia wieczorem) w swym domu w Johannesburgu (określanym także jako „eGoli” - „miejsce złota”), w wieku 95 lat, Nelson Mandela, nazywany powszechnie w Afryce Madibą, już od dawna stał się symbolem demokratycznego Czarnego Lądu. Swym życiem udowodnił trafność Jego ulubionej maksymy, że „ZAWSZE WYDAJE SIĘ, IŻ COŚ JEST NIEMOŻLIWE AŻ STANIE SIĘ RZECZYWISTOŚCIĄ”.

Kilka godzin temu wróciłem z Johannesburga, największego miasta RPA, gdzie współprzewodniczyłem konferencji zorganizowanej przez Parlamentarne Forum Wspólnoty Rozwoju Afryki Południowej (SADC) i Stowarzyszenie Europejskich Parlamentarzystów z Afryką (AWEPA) nt. roli parlamentarzystów w zapewnianiu większej skuteczności rozwojowej państw. Na krótko przed wylotem słyszałem w miejscowej telewizji wypowiedź jednej z córek Mandeli, która powiedziała, że ojciec „bohatersko walczy na łożu śmierci”. Od września br., po powrocie ze szpitala, znajdował się On bowiem w domu, choć podłączony do aparatury, pod 24-godzinnym nadzorem lekarzy i opieką trzeciej żony Graca Machel (poprzednio żony zmarłego prezydenta Mozambiku Samory Machela). Niestety miała rację!

Pochodził z rodziny przywódcy grupy etnicznej, od nazwy której wziął się Jego przydomek. W istocie miał na imię Rolihlahla, a imię Nelson nadała Mu w wieku 9 lat pierwsza nauczycielka - brytyjska misjonarka. Podobnie jak Mahatma Gandhi - który spędził wiele lat wśród społeczności hinduskiej w Afryce Południowej, głównie w Johannesburgu (oglądałem na 50. piętrze tamtejszego Carlton Center, tzw. Top of Africa, niezwykle ciekawą wystawę temu poświęconą) - został prawnikiem. Jako jeden z przywódców Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) stał się symbolem walki z apartheidem - specyficzną odmianą rasizmu, opartą na kalwińskiej doktrynie predestynacji głoszonej przez Holenderskie Kościoły Reformowane. I to batalii, mającej dużo wspólnego z ideą Gandhiego „satyagraha” (oporu bez używania przemocy).

Mandela spędził aż 27 lat w więzieniu, z czego ogromną większość na wyspie Robben niedaleko Kapsztadu (widać ją z tamtejszej Góry Stołowej). W 1990 r. wyszedł na wolność, ale nie kierowała Nim żądza odwetu na autorach i realizatorach polityki segregacji rasowej. Przeciwnie - wraz z liderami rządzącej od 1948 r. Partii Narodowej, zwłaszcza z prezydentem Frederikiem de Klerkiem, inicjował i realizował skomplikowany proces pojednania oraz transformacji w wielorasowym i multietnicznym społeczeństwie (w RPA mamy np. aż 11 języków oficjalnych!). W pierwszych demokratycznych wyborach w 1994 r. ANC odniosła zdecydowane zwycięstwo, uzyskując ponad 70% głosów i oznaczało to KONIEC APARTHEIDU. Mandela został pierwszym czarnoskórym prezydentem Republiki Południowej Afryki, a rok wcześniej (wraz z de Klerkiem) otrzymał pokojową Nagrodę Nobla.
R E K L A M A
Choć nie ma prostych analogii między procesami, które zachodziły w latach 80. i 90. ubiegłego stulecia z jednej strony w Afryce Południowej, a z drugiej nad Wisłą, można dostrzec w nich sporo podobieństw. Sam Mandela akcentował to niejednokrotnie. Po odejściu na emeryturę, aż do wycofania się przed 9 laty z życia publicznego, Madiba zaangażował się w sprawy społeczne, szczególnie w kampanię walki z AIDS oraz w organizację (m.in. za pośrednictwem specjalnej fundacji Jego imienia) projektów edukacyjnych dla dzieci niepełnosprawnych, ale także dla dzieci wyjątkowo uzdolnionych w skali całego Czarnego Lądu, nie tylko RPA. De facto to z inicjatywy Mandeli (i za to otrzymał On zresztą polski Order Uśmiechu) powstał silny ruch międzynarodowy na rzecz znajdowania środków na rozmaite projekty dziecięce. Madiba był laureatem niezliczonych nagród, w tym tak prestiżowych, jak im. Andrieja Sacharowa, Brunona Kreisky’ego, amerykańskiego tygodnika „Time” oraz im. Bronisława Geremka.

Nelson Mandela mawiał o sobie, że nie jest „ani świętym ani prorokiem” i ubolewał, iż niekiedy prezentuje się Go jako „pół-Boga”, a przecież popełniał wiele błędów. Bez wątpienia jednak był tym kim Abraham Lincoln dla Ameryki Północnej, Simon Bolivar dla Ameryki Łacińskiej, a zwłaszcza Mahatma Gandhi dla Indii. WYZWOLICIELEM. Od wielu lat na arenie międzynarodowej, szczególnie w Afryce, obchodzi się dzień 18 lipca (to data urodzin Madiby) jako tzw. DZIEŃ MANDELI - dla upamiętnienia walki o ideały praw człowieka oraz pojednania narodowego. Nie ulega wątpliwości, że po Jego śmierci ten dzień nabiera jeszcze większego znaczenia.

Tadeusz Iwiński

Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
R E K L A M A
Banner F
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.