Siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn udało się sprawić kibicom prezent z okazji świąt Bożego Narodzenia. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur w ostatnim, ligowym, domowym spotkaniu w 2025 roku, wygrała dzisiaj (20.12) z Asseco Resovią Rzeszów 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Moritz Karlitzek!
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn wciąż walczą o awans do ¼ TAURON Pucharu Polski. Zawodnicy prowadzeni przez Daniela Plińskiego, z dorobkiem 22 punktów, przed rozpoczęciem weekendowej serii gier, zajmowali 6. miejsce (do tej rundy awansuje 6 najlepszych ekip po pierwszej rundzie fazy zasadniczej). Olsztynian goni jednak ekipa JSW Jastrzębskiego Węgla (21 punktów i 1 spotkanie do rozegrania).
- Musimy odzyskać serwis. W poprzednim meczu nikt z nas nie serwował dobrze, a wcześniej to właśnie zagrywka była naszą najmocniejszą stroną. Jeśli będziemy mogli na niej polegać, reszta meczu stanie się dla nas znacznie łatwiejsza - mówił przed tym spotkaniem Johannes Tille, rozgrywający Indykpolu AZS Olsztyn.
Sobotnie spotkanie, przy wypełnionych po brzegi trybunach hali Urania, rozpoczęli: Tille, Siwczyk, Cieślik, Karlitzek, Halaba, Hadrava i Ciunajtis (libero). Akademicy z Kortowa lepiej weszli w mecz. Po wykorzystanej kontrze przez Hadravę, prowadzili 12:9. Olsztynianie bardzo dobrze spisywali się także w polu serwisowym - po asie Hadravy mieliśmy już 14:10. Akademicy z Kortowa byli w tym secie skuteczniejszą ekipą, zasłużenie wygrywając 25:18.
W drugiej odsłonie role zdecydowanie się odwróciły. Teraz to zawodnicy prowadzeni przez Massimo Bottiego przeważali na boisku. Olsztynianie często popełniali błędy, co skrzętnie wykorzystywali ich rywale - prym w ataku wiedli Butryn i Szalpuk (po ataku jednego z nich, Asseco Resovia prowadziła 15:8). Rzeszowianie zapisali tą partię na swoje konto wynikiem 25:14.
Podrażnieni gospodarze od początku trzeciej partii ruszyli do ataku. Gdy kolejny punkt zdobył Halaba, Indykpol AZS prowadził 7:5. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur grała skuteczną siatkówke, utrzymując w dalszej części seta trzypunktową przewagę. Duża w tym zasługa m.in. Karlitzka i Halaby, którzy pewnie kończyli swoje uderzenia. Gospodarze zwyciężyli 27:25, obejmując prowadzenie w całym meczu 2:1.
Czwarta partia to już koncertowa gra gospodarzy. Raz po raz punkty zdobywali Hadrava, Karlitzek i Halaba. Po udanym ataku ze środka Siwczyka, Indykpol AZS prowadził 13:16. Rozpędzeni akademicy z Kortowa nie dali sobie wydrzeć przewagi, pewnie zwyciężając 25:20, a całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Mortiz Karlitzek!
- Jak smakuje to zwycięstwo? Smakuje bardzo dobrze. Walczyliśmy dziś o ważne punkty i o awans w Pucharze Polski. To był nasz ostatni mecz przed świętami, grany u siebie. Była sobota, weekend i dość wczesna godzina, dlatego tym bardziej cieszymy się, że mogliśmy dać kibicom radość, zwycięstwo i powód do dumy. Teraz po prostu cieszmy się tą chwilą - powiedział po meczu Dawid Siwczyk.
Dzięki wygranej, akademicy z Kortowa są już pewni awansu do ¼ TAURON Pucharu Polski - ćwierćfinały zostały zaplanowane w dniach 29/30.12 (rywal i miejsce rozegrania meczu zależne od miejsca w tabeli). W ostatnim spotkaniu I rundy fazy zasadniczej, Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się na wyjeździe z InPost CHKS Chełm - wtorek, 23.12, godz. 17:30.
Z D J Ę C I A